Nawet radny musi się czasem umyć

Poj
Tak drastyczne podwyżki cen czekają nas po raz ostatni - wynika z prognoz WiK. Od roku 2002 do 2017 ceny mają rosnąć systematycznie, ale stopniowo.

ILE PO PODWYŻCE?
W roku 2000 stawka za wodę wynosiła dla gospodarstw domowych 1,33 zł, w 2001 - 1,42 zł, a w 2002 wyniesie 1,55 zł. Za wywóz ścieków płaciliśmy odpowiednio: 1,11 zł w 2000, 1,50 zł w 2001, a w 2002 zapłacimy 2,20 zł. Jeden mieszkaniec Opola zużywa przeciętnie 132 litry wody dziennie. Kosztowało go to dotychczas 5,70 zł miesięcznie. Ta suma od 1 stycznia wzrośnie do 6,20 zł. Za ścieki statystyczny mieszkaniec płaci teraz 6 zł miesięcznie. Po podwyżce zapłaci 8,82 zł. Łączna opłata wyniesie przeciętnie 15,02 zł.
Przeciętne gospodarstwo domowe prowadzą 2,74 osoby (statystyka potrafi sprowadzić człowieka do liczb po przecinku) o średnim dochodzie 1547 zł miesięcznie. Opłata za wodę i ścieki pochłonie 2,7 procent takiego budżetu domowego.

Podwyżki cen wody i ścieków praktykowane są w Opolu od kilku lat z powodu inwestycji prowadzonych przez miejską spółkę Wodociągi i Kanalizacja. Do końca grudnia ma zostać ukończona budowa oczyszczalni. Jej koszt wynosi 65,626 tys. zł (w tym dotacje i pożyczki). Trwa stopniowa kanalizacja dzielnic peryferyjnych.

Spółka WiK zauważyła, że - m.in. dzięki wodomierzom -mieszkańcy w swoich gospodarstwach domowych zużywają coraz mniej wody. Spadek jej sprzedaży wynieść ma w przyszłym roku 1,9 procent w stosunku do zużycia tegorocznego. Od 1,7 do 1,9 procent mniej wody kupią od WiK przedsiębiorstwa.
- Spółka Wodociągi i Kanalizacja jest miejskim monopolistą, który za zgodą zarządu i rady miasta sięga do kieszeni klienta - mówi Alojzy Drewniak, szef klubu radnych UW. - Chce, żeby mieszkańcy sfinansowali budowę oczyszczalni ścieków. Przypominam, że takie "czyny społeczne" praktykowane były w poprzednim systemie. Nam chodzi o równe traktowanie wszystkich mieszkańców. Dlaczego podwyżki wody i wywozu ścieków mają odczuć osoby z dzielnic peryferyjnych? Klient płaci już przecież za transport ścieków i to tylko dlatego, że miasto nie wybudowało kanalizacji.
- Podwyżki uderzą w małe i średnie przedsiębiorstwa - przypomniał w czasie dyskusji o podniesieniu cen Lesław Watras z AWS, przewodniczący komisji polityki prorodzinnej. - Będzie to miało wpływ na wzrost cen ich produktów.
- Przy podwyżkach łatwiej jest być w opozycji - odpowiedziała radnym z prawej strony wiceprzewodnicząca RM, Ewa Gajek. - Ja też jestem odbiorcą wody i też będę za to płacić.
Mało który radny jeździ jednak autobusami, a i podwyżkę cen biletów (normalny z 1,80 na 1,90 zł) przegłosowano na minionej sesji. Aleksander Iszczuk chciał wiedzieć, ile biletów trzeba sprzedać, aby miesięcznie utrzymać zarząd Miejskiego Zakładu Komunikacji. - To samo dotyczy Wodociągów i Kanalizacji - dodał radny. - Może., zamiast podnosić ceny, lepiej obniżyć koszty funkcjonowania tych spółek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska