Nie chcą masztów koło domów

Sabina Kubiciel
Mieszkańcy ulicy Grunwaldzkiej w Prószkowie zabiegają o przesunięcie biegnącej w pobliżu ich domostw linii 400 kV.

Twierdzą, że nie wyrażali zgody na budowę masztów w bezpośredniej bliskości zabudowań. - Ci, którzy nie sprzeciwiali się budowie, mieszkają stosunkowo daleko od mającej powstać linii. Wiem również o przypadkach, gdy ludzie byli straszeni wywłaszczeniem przez inwestora, dlatego podpisywali zgodę - powiedziała jedna z mieszkanek ulicy Grunwaldzkiej. Dodała również, że został w terminie wniesiony protest przeciwko budowie sieci wysokiego napięcia.

- Pan wójt na pewno otrzymał nasze pismo, nie rozumiem więc, dlaczego nie interweniował w tej sprawie - z rozgoryczeniem mówiła ta sama mieszkanka. - Linia została przecież już raz przeprojektowana, naszych próśb jednak nie uwzględniono - dodała. Bernard Lellek, wójt gminy Prószków, bronił się twierdząc, że mieszkańcy o sprawie powinni byli poinformować inwestora, a poza tym nie jest w stanie kontrolować wszystkich wpływających do urzędu gminy pism. - Przecież niejednokrotnie byłam u pana i o sprawie informowałam. Niedawno powiedział mi pan, że mogę słupy przestawić na własny koszt - powiedziała kobieta. - Przecież przy odrobinie dobrej woli można zmienić bieg linii, gdyż w pobliżu są nieużytki. Wójt tłumaczył - tylko inwestor może zmienić przebieg linii. Róża Malik, wicewójt zaproponowała, aby wprowadzić korektę do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i spróbować wpłynąć na inwestora, aby przestawił trzy słupy, które znajdują się zbyt blisko domostw. Strefa ochronna powinna wynosić 35 m od końca ramienia masztu w jedną i drugą stronę.

Radni sprawę mają wyjaśnić w najbliższym czasie. Mieszkańcy ulicy Krzyżowej w Komprachcicach, którzy również walczyli o zaniechanie budowy linii wysokiego napięcia w pobliżu ich domostw, otrzymali zgodę na przesunięcie jednego ze słupów. - Mamy żal przede wszystkim do wójta, który sprawia wrażenie, jakby się z nami nie liczył. W ubiegłym tygodniu w sprawie linii 400 kV odbyło się zebranie, o które zabiegaliśmy. Pan wójt sam wyznaczył jego termin, po czym nie przybył - powiedziała mieszkanka ulicy Grunwaldzkiej. W lipcu na masztach mają się już pojawić przewody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska