W sprawie zwołania nadzwyczajnej sesji wpłyneły dwa wnioski - jeden od grupy radnych, drugi od zarządu. Z tym, że pierwszy z nich przeleżał się od lutego.
- Narastające niezadowolenie mieszkańców spowodowane decyzją o likwidacji filii wydziału komunikacji oraz liczne prostesty sprawiły, że chcieliśmy tę sprawę raz jeszcze przedyskutować - tłumaczy Zbigniew Majka, jeden z radnych, którzy podpisali się pod pierwszym wnioskiem.
Majka ma pretensje, że przewodniczący rady Mirosław Aranowicz nie zwołał sesji na wniosek radnych. Uważa również, że decyzja o likwidacji filii wydziału komunikacji była przedwczesna i nieprzedyskutowana z burmistrzami gmin.
Dlatego też nie wyklucza, że w najbliższym czasie podpisze się również pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego rady, a nawet całego zarządu powiatu.
- Albo to jakaś zabawa, albo pan Majka zupełnie nie zna się na przepisach - irytuje się Aranowicz, który do ciągłego odwoływania z funkcji chyba się już przyzwyczaił. W ostatnich miesiącach bowiem usiłowano go zmienić kilkakrotnie.
- Wniosek, który wpłynął do mnie w lutym był niekompletny, bez projektu uchwały - tłumaczy przewodniczący. - A poza tym, zgodnie z opinią radcy prawnego sesja, na której mamy uchylić uchwałę o likwidacji zamiejscowych oddziałów komunikacji, mogła być zwołana tylko na wniosek zarządu.
Obrady rozpoczną się w piątek o godz. 9.30 w nyskim muzeum. Jeżeli większość radnych opowie się za zmianą uchwały, filie w Paczkowie, Otmuchowie, Głuchołazach i Korfantowie zostaną.
Gminni włodarze zobowiązali się bowiem do wiekszego udziału w kosztach ich utrzymania oraz do dostosowania oddziałów do nowych wymogów ministerialnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?