O likwidacji nie ma mowy

Mam wrażenie, że sprawy idą w dobrym kierunku - mówił po spotkaniu przewodniczący rady gminy Jacek Gosławski.
Pół roku temu marszałek województwa, wójt gminy Pokój i przedstawiciele kilku innych instytucji podpisali się pod listem intencyjnym w sprawie przekształcenia Pokoju z uzdrowisko.

Wczoraj sygnatariusze listu spotkali się ponownie i choć głównym tematem była ocena realizacji ubiegłorocznych zamierzeń, to rozmowy dotyczyły przede wszystkim przyszłości Samodzielnego Szpitala Reumatologiczno-Rehabilitacyjnego.
- Będziemy dzisiaj robili wszystko, żeby władze wojewódzkie zmieniły zdanie i odeszły od koncepcji łączenia szpitala w Pokoju ze szpitalem w Kup. Obawiamy się, że doprowadzi to do likwidacji naszej placówki, a jak można mówić o Pokoju jako zdroju bez szpitala reumatologiczno-rehabilitacyjnego? - mówił nam przed spotkaniem Jacek Gosławski. Obawiając się o los szpitala, rada gminy już wcześniej podjęła decyzję, że w razie zagrożenia dla jego istnienia jest skłonna przejąć placówkę.
Po dwóch godzinach Gosławski był już optymistą. - Wicemarszałek Galla zapewnił nas, że nie ma mowy o likwidacji szpitala, a dodatkowo zarząd województwa zdecydował o kontynuowaniu rozbudowy placówki i przeznaczy na ten cel odpowiednie środki - wyjaśniał swój optymizm przewodniczący rady.

Jednocześnie marszałek podtrzymał wcześniejsze stanowisko zarządu w sprawie planów połączenia obu sąsiadujących wojewódzkich szpitali. - Działalność medyczna w szpitalu w Pokoju będzie nadal realizowana, a nasza propozycja zmierza do wspólnego zarządzania obydwoma placówkami - podkreślał Galla.
Podczas spotkania sygnatariusze listu ponownie poparli starania gminy o przekształcenie miejscowości w Pokój Zdrój. - Mamy już zgodę nadleśnictwa na przekazanie nam 41 hektarów parku, trwają prace projektowe dotyczące chodnika i ścieżki rowerowej, które będą prowadziły od ronda wzdłuż drogi na Opole, a z której będą odchodziły ścieżki w głąb parku - wymieniał podjęte przez gminę działania wójt Władysław Kuik.