W spotkaniu uczestniczyli mieszkańcy trzech wsi - Żużeli, Brożca i Straduni oraz dyrektor Rejonowego Urzędu Poczty w Kędzierzynie-Koźlu, Anna Machura. O batalii o pocztę pisaliśmy w "NTO" dwa miesiące temu. Przypomnijmy: dyrekcja RUP Kędzierzyn-Koźle zaplanowała likwidację nieekonomicznej i nie spełniającej standardów Unii Europejskiej placówki od 1 stycznia 2002. W jej miejsce zaproponowano utworzenie agencji pocztowej, a osobę, która miałaby podjąć się jej prowadzenia miała wytypować społeczność wiejska. Ta wystosowała jednak protest poparty blisko 400 podpisami i właśnie jego efektem było spotkanie.
- Dostępność do usług pocztowych nie zmniejszy się, a wręcz poszerzy - przekonywała Anna Machura. - Przejmie je agencja oraz doręczyciele, którzy będą mogli teraz nawet przyjmować listy polecone.
Mieszkańcy nie bardzo wierzyli w te zapewnienia i zadawali podchwytliwe pytania. Ginter Wolf z Żużeli spytał o możliwość realizacji czeków i okazało się, że ani listonosz, ani agent nie będą się tym zajmować. Mikołaj Michler z Brożca poruszył problem konieczności zmian w adresach we wszelkich dokumentach, gdzie wpisany jest kod pocztowy. Jak obliczył jeden z mieszkańców Brożca, w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą, koszty wszystkich koniecznych zmian w dokumentach, wyniosą tysiąc złotych!
- Kto pokryje te koszty? - pytał. Dyrektor RUP była zdziwiona. Jak stwierdziła, w rejonie kędzierzyńskim, powstało już 49 agencji (czyli tyle urzędów zamknięto) i nigdzie nie postulowano, by poczta miała płacić za zmiany w dokumentach. Obiecała jednak, że być może poczta będzie mogła zwrócić koszty po okazaniu rachunku. Do czasu wyjaśnienia tych spraw, decyzja o zamknięciu urzędu w Żużeli została zawieszona. Następne spotkanie z dyrekcją RUP ma się odbyć w styczniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
