Od 10 lat czekają, aż Opole przejmie drogi

Artur  Janowski
Artur Janowski
Drogi na terenie kompleksu przy ul. Obrońców Stalingradu są własnością Skarbu Państwa. Nie ma ich kto remontować.
Drogi na terenie kompleksu przy ul. Obrońców Stalingradu są własnością Skarbu Państwa. Nie ma ich kto remontować. Sławomir Mielnik
Dojazd do firm działających na terenie dawnego OZNS jest dziurawy, bo drogi nie są miejskie, ale... Skarbu Państwa.

Problem z drogami w tamtym rejonie zaczął się z chwilą likwidacji Opolskich Zakładów Naprawy Samochodów. Na terenie przy ulicy Obrońców Stalingradu ulokowało się wiele nowych firm, ale drogi pozostały majątkiem po zlikwidowanej firmy.

Potem trafiły one do Skarbu Państwa, bo nikt nie myślał o tym, aby je kupić. Nikt nie palił się także do remontów dróg dojazdowych, czy naprawy drogi wjazdowej od strony ulicy Obrońców Stalingradu. Tym bardziej, że zbudowano ją na prywatnej działce, a to jeszcze mocniej skomplikowało sytuację.

- W PRL-u nikt nie przejmował się prawem własności, ale po latach zrobił się problem, bo musieliśmy płacić roczną opłatę za możliwość korzystania z tej drogi - opowiada Roman Kozieł, właściciel hurtowni spożywczej Agra.

Właściciele firm od ponad 10 lat zwracają się do urzędu miasta z prośbą o uregulowanie sytuacji prawnej dróg, dzięki którym mogą się dostać do swoich działek.

- Do mnie i do kolegów przyjeżdża wielu klientów i niemal zawsze pytają, dlaczego mamy tak kiepskie drogi - opowiada Roman Kozieł.

Do Urzędu Miasta Opola trafiło już dziesiątki pism, z prośbą nie tylko o przejęcie dróg, ale także o niewielki remont, na który Skarb Państwa nie ma pieniędzy.

Miejski Zarząd Dróg, który obecnie także ma siedzibę na... terenie OZNS, nie może jednak nic zrobić.

- Nie są to nasze drogi. Dopiero gdy je otrzymamy w zarząd, możemy myśleć o remoncie - tłumaczy Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD.

W ubiegłym tygodniu przedstawiciele firm działających na terenie OZNS spotkali się z wiceprezydentem Krzysztofem Kawałko. Po raz kolejny prosili o przejęcie dróg od Skarbu Państwa.

Biznesmeni przygotowali także zestawienie, z którego wynika, że od 2001 roku ich firmy wpłaciły do kasy miasta ponad 8,5 mln zł tytułem podatku od nieruchomości, czy opłat za wieczyste użytkowanie gruntów.

- Na terenie dawnego ONZS pracuje blisko 300 osób. Zasługujemy na poważne potraktowanie - przekonuje Roman Kozieł.

Wiceprezydent Krzysztof Kawałko, któremu podlega referat zajmujący się nieruchomościami Skarbu Państwa, już zwrócił się do prezydenta Opola o rozpoczęcia procedury przekazania dróg miastu.

- Jestem optymistą i wierzę, że wreszcie tę sprawę załatwimy. Tym bardziej, że porozumieliśmy się właśnie z prywatnym właścicielem drogi wjazdowej i niebawem stanie się ona naszą własnością - zapowiada Kawałko.

Droga wjazdowa ma długość 110 metrów, a drogi na terenie kompleksu OZNS to ponad 550 metrów nawierzchni.

To sporo, ale wiceprezydent deklaruje, że po przejęciu jezdni ich stan powinien się poprawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska