Targi nto - nowe

Opolanie upieką gigantyczny kołocz

W piekarni "Kłos” w Kujakowicach Górnych. Od lewej: Norbert Preis, Ewa Jurczyk, Elżbieta Gacmaga przygotowują kołocz, na razie nie na konkurs.
W piekarni "Kłos” w Kujakowicach Górnych. Od lewej: Norbert Preis, Ewa Jurczyk, Elżbieta Gacmaga przygotowują kołocz, na razie nie na konkurs.
200 metrów ma mieć kołocz upieczony na święto obrony województwa. Ciasto ma być pieczone na 333 blachach.

- Chcemy ustanowić rekord Guinnessa w długości kołocza śląskiego - mówi Beniamin Godyla, przewodniczący konsorcjum kołocza śląskiego na Opolszczyźnie. Ma się to odbyć 3 sierpnia podczas balu z okazji święta Opolszczyzny. Piekarnie z całego województwa przygotują blachy (każda o długości 60 cm) z tym tradycyjnym śląskim przysmakiem. - Ustawimy je w linii prostej. Ma być co najmniej 200 metrów - mówi Godyla. Górnej granicy długości kołocza nie ustalono.

- Może być oczywiście dużo więcej niż 200 metrów. Prawdę mówiąc, mam taką nadzieję, jeśli w biciu rekordu wezmą udział piekarnie z całego województwa - dodaje Beniamin Godyla. - Tylko w naszej wsi przy różnych uroczystościach okoliczni piekarze potrafią przyrządzić nawet 120 metrów kołocza.

To pierwsza taka inicjatywa, dlatego rekord zostanie dopiero ustalony. - Bić go będziemy w kolejnych latach - mówi Godyla. Organizatorzy podkreślają, że od receptury ciasta nie będzie odstępstw.
- Do kołocza trzeba mieć serce. Zawsze to powtarzam moim pracownikom - mówi Paweł Schlensag, właściciel cukierni z Jemielnicy, który bierze udział w projekcie.
Piekarnie przygotowania do bicia rekordu zaczną kilka dni przed 3 sierpnia.
- Składniki muszą być świeże, dlatego czekamy do ostatniej chwili - tłumaczy Schlensag. Podczas sierpniowego balu Opolanie skosztują kołocza o wielu smakach: z serem, makiem, jabłkiem i posypką.

- Już nie mogę się doczekać. Najem się wreszcie do syta. w moim domu nikt nie potrafił upiec prawdziwego kołacza - zdradza Katarzyna Burek z Opola. - Kołocza! - poprawia Beniamin Godyla. - Kołocz śląski - bo tak brzmi pełna nazwa tego tradycyjnego ciasta - ma już niedługo stać się pierwszym opatentowanym przez Unię Europejską specjałem regionalnym z Opolszczyzny. - Już w tej sprawie złożyliśmy wniosek - mówi prezes konsorcjum kołocza. - Górale mają swojego oscypka my będziemy mieli kołocza. - dodaje.

Chęć uczestnictwa w wielkim pieczeniu zadeklarowało dotychczas jedenaście piekarni, członków konsorcjum. Do akcji włączyć mogą się też inni chętni piekarze. Wystarczy zadzwonić pod numer 505 145 135.

- Oby było ich jak najwięcej. Wtedy i kołacz będzie większy. Można będzie zrobić zapasy - cieszą się opolanie.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska