Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko Dorocie K., byłej dziennikarce tygodnika "Wprost". Odpowie ona za płatną protekcję i przestępstwa karnoskarbowe.
Śledczy uważają, że dziennikarka obiecała rodzinie Marka D., znanego polskiego lobbysty, pomoc i kontakty z czołowymi politykami Prawa i Sprawiedliwości w czasie, gdy lobbysta miał kłopoty z prawem.
Od września 2005 roku do czerwca 2006 roku, Dorota K. miała powoływać się na wpływy i znajomości z Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej i jego bliskim otoczeniem, z premierem, ministrem sprawiedliwości, z koordynatorem służb specjalnych oraz z przedstawicielami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Rozmawiała w tej sprawie z prokuratorem krajowym. Pisała również przychylne lobbyście artykuły.
- W zamian rodzina Marka D. miała udzielić jej kilku niskooprocentowanych pożyczek na łączną kwotę 270 tys. złotych - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Jak twierdzi Marek D., po tym, gdy dziennikarka wzięła pieniądze, do jego rodziny zaczęli przychodzić emisariusze. Jeden z nich proponował, żeby został świadkiem koronnym.
Po przegranych przez PiS wyborach pożyczka miała zostać zwrócona.
Prokuratura uważa, że to dzięki wstawiennictwu Doroty K. sprawa lobbysty została przeniesiona z Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi do Katowic.
Oprócz tego Dorota K. została oskarżona o popełnienie przestępstwa karnoskarbowego. Nie zgłosiła bowiem Urzędowi Skarbowemu, że dostała pożyczkę i nie odprowadziła podatku w wysokości 5400 zł.
Była dziennikarka "Wprost" nie przyznaje się do winy. Zapłaciła już zaległy podatek. Za płatną protekcję grozi jej do 8 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?