Opolski ratusz sobie nie radzi i... zatrudni kolejnych urzędników

Redakcja
Ratusz w Opolu.
Ratusz w Opolu. Sławomir Mielnik
Miejski Zarząd Lokali Komunalnych powstanie w Opolu. Za jego funkcjonowanie podatnicy zapłacą dodatkowo ponad 260 tysięcy złotych rocznie.

Zarządzanie ponad 5 tysiącami mieszkań i lokali komunalnych od lat urzędowi miasta sprawia ogromne problemy. Od stycznia 2012 roku to miasto samo zajmuje się zarządzeniem, bo prezydent Ryszard Zembaczyński nie był zadowolony z pracy prywatnych zarządców.

Wówczas urzędnicy twierdzili, że utworzenie w ratuszu wydziału ds. zarządzania zasobami komunalnymi poprawi sytuację i pozwoli co roku zaoszczędzić milion złotych.

Teraz urząd idzie o krok dalej, bo zamierza stworzyć Miejski Zarząd Lokali Komunalnych. To samodzielna jednostka, która od 1 stycznia 2014 roku miałaby wchłonąć obecny wydział ratusza zajmujący się lokalami.

- Jednostka ma działać tam, gdzie dziś funkcjonuje wydział, czyli w biurowcu przy ulicy Ozimskiej - informuje Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta. - Uważamy, że dzięki jej powstaniu opolanie będą szybciej i sprawniej obsłużeni.

Dlaczego? Dyrektor jednostki może podejmować wiele decyzji sam, nie musi, tak jak w przypadku naczelnika wydziału, czekać na podpis prezydenta czy skarbnika miasta.

Miejski zarząd będzie prowadzić własną księgowość, co także powinno przyspieszyć obsługę opolan.

- Obecny wydział takich możliwości nie ma, więc pewne sprawy trwają dłużej - przekonuje Pawlicka-Mamczura. - Nie można też zapominać, że w Polsce sprawy mieszkań i lokali komunalnych w większości miast prowadzą właśnie takie jednostki. Tak jest wygodniej i szybciej.

Będzie też drożej. Sam ratusz obliczył, że powołanie zarządu lokali będzie dodatkowo kosztować 260 tysięcy złotych rocznie.

Te pieniądze to koszt dodatkowych etatów: głównego księgowego, stanowiska ds. kadr i płac, stanowiska radcy prawnego oraz stanowisk ds. zamówień publicznych (1/2 etatu) i ds. obsługi administracji (1/2 etatu).

- Można dyskutować czy to dużo, czy mało. Dla nas najważniejsza jest jakość obsługi klienta, a ta polepszy się dzięki powstaniu MZLK - przekonuje Pawlicka-Mamczura.

Nie wszyscy są tego aż tak pewni. Dariusz Smagała, radny PO i wiceprzewodniczący komisji rewizyjnej, uważa, że lepszym rozwiązaniem byłoby usprawnienie pracy obecnego wydziału.

- Utworzenie jednostki to wyższe koszty i na pewno nie skończy się na 260 tys. złotych - przewiduje Dariusz Smagała. - Dodatkowi urzędnicy nie spowodują, że nagle przybędzie pieniędzy na remonty, czy też tego, że sprawniej będzie przebiegać windykacja długów. Dlatego jestem przeciwny powstaniu jednostki.

Właściciele mieszkań i lokali komunalnych są zadłużeni wobec miasta na kwotę ponad 32 mln zł.

Niedawno prezydent zgodził się na umorzenie miliona złotych, a to dlatego, że dłużników albo nie udało się już zlokalizować, albo też zmarli.

Problem zadłużenia lokali narasta, ale na razie miasto nie ma nawet gdzie eksmitować dłużników, bo brakuje około 300 lokali socjalnych. Jesienią prezydent ma jednak przedstawić radnym informację o nowej polityce mieszkaniowej miasta.

W niej mają się znaleźć pomysły m.in. na budowę mieszkań i walkę z zadłużeniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska