Opolskie samorządy nie chcą dokładać do leczenia

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Samorządowcy nie mają wątpliwości: rząd nie mając więcej pieniędzy na leczenie chce być dobry dla ludzi kosztem samorządów, których też na dopłaty nie stać.
Samorządowcy nie mają wątpliwości: rząd nie mając więcej pieniędzy na leczenie chce być dobry dla ludzi kosztem samorządów, których też na dopłaty nie stać. Fot. Krzysztof Szymczak
Możliwość kupowania dodatkowych świadczeń zdrowotnych dla mieszkańców przez samorządy zamierza wprowadzić PiS.

Nowy przepis pojawił się w projekcie nowelizacji ustawy o działalności leczniczej. Marszałek albo starosta w prowadzonych przez siebie szpitalach będą mogli kupować dodatkowe świadczenia opieki zdrowotnej (np. zabiegi albo porady u specjalistów) na takich samych zasadach jak NFZ kontraktuje je dla wszystkich ubezpieczonych. Do tej pory samorządy mogły mieszkańcom fundować świadczenia tylko w ramach programów polityki zdrowotnej - np. opłacać szczepienia profilaktyczne (tak robi wiele opolskich samorządów).

Po nowelizacji, aby nie doszło do podwójnego finansowania, samorząd będzie mógł zapłacić jedynie za tzw. nadlimity. W trakcie konsultacji społecznych samorządowcy zdecydowanie odrzucili ten pomysł, wskazując, że po prostu ich na to nie stać. - To kolejna próba przerzucenia na na nas bieżących kosztów funkcjonowania szpitali - mówią samorządowcy powiatowi z Brzegu i Kluczborka. - Dostajemy nowe zadania - co z tego, że jako możliwość, a nie obowiązek - ale nikt, nie mówi skąd wziąć na to pieniądze.
- Pieniędzy na świadczenia medycyny naprawczej, finansowanej przez fundusz, jest za mało. Ale nie można z tego powodu cedować tych obowiązków na samorządy i tworzyć drugi system finansowania. Żaden kraj na świecie nie rozwiązuje w ten sposób problemów - podkreśla Roman Kolek, wicemarszałek województwa opolskiego. Takie działanie prowadzi do rozmycia odpowiedzialności rządu.

Samorządy i tak pomagają szpitalom jak mogą (pożyczają pieniądze, albo poręczają kredyty). - Ale oczekiwanie, że będziemy kupować świadczenia, jest absurdalne” - uważa marszałek województwa mazowieckiego, Adam Struzik.

Eksperci zwracają uwagę, że proponowany zapis zróżnicuje Polaków pod względem dostępności świadczeń. Bogate samorządy wielkomiejskie będzie stać na więcej, niż biedne powiaty. Jedne będą chciały kupować, inne nie.

Mimo negatywnych opinii środowisk samorządowych i sprzeciwu opozycji, PiS-owska większość w sejmowej komisji zdrowia przyjęła w czwartek kontrowersyjny zapis. Nie posłuchała nawet głosu własnego posła, Andrzej Sośnierza (PiS), który chciał usunięcia tej regulacji. - Sejm tworzy prawo, które będzie pokazywało, że rząd chce dobrze dla obywatela, a jeśli samorząd nie będzie mógł się z tego wywiązać, to on będzie ten zły. To jeszcze jeden element w spektaklu przeciągania liny rząd-samorząd - uważa Roman Kolek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska