Ostatni test zdzieszowiczan został zaliczony

Zwłaszcza w pierwszej połowie „Zdzichy” zaprezentowały grę, która mogła się podobać, choć głównym grzechem było wykończenie podbramkowych sytuacji. Tych nie brakowało, bowiem bliscy zdobycia prowadzenia byli Dawid Kiliński, Denis Sotor, Jarosław Wieczorek, Dawid Czapliński, a raz piłka po uderzeniu z dystansu przez Łukasza Damrata otarła się o słupek i opuściła plac gry.

Gdy obie jedenastki powoli wyczekiwały gwizdka zapraszającego na przerwę lewym skrzydłem „zerwał” nowy nabytek miejscowych Patryk Sowiński (przybył z Małejpanwi Ozimek), a jego kapitalne dośrodkowanie celną główką sfinalizował jeden z najniższych piłkarzy na boisku Denis Sotor.

- Brawo! Jak najwięcej takich akcji - chwalił swoich podopiecznych Adam Nocoń. - Pierwsza odsłona była dosyć wyrównana i choć wyglądaliśmy zupełnie dobrze to jest jeszcze parę mankamentów nad którymi musimy popracować. Chodzi głównie o niektóre wybory w rozegraniu piłki w środku pola oraz jakość dośrodkowań z bocznych stref boiska. Oczywiście dużo lepiej powinniśmy też wykańczać okazje pod bramką rywala, bo ten element również trzeba doprecyzować - oceniał szkoleniowiec zdzieszowickiego Ruchu.

Na drugą połowę trener gospodarzy desygnował zupełnie inną jedenastkę, która już po 20 minutach gry znacznie podwyższyła prowadzenie. Dwa podobne trafienia z dystansu zaliczył aktywny w środku pola Karol Wanat, a czwartego gola dla miejscowych efektownym lobem zdobył jeden z testowanych graczy.

Chorzowianom dwukrotnie udało się pokonać Arkadiusza Fessera i mecz zakończył się wygraną Zdzichów 4-2. Oprócz wspomnianego Sowińskiego z nowo pozyskanych twarzy dobre wrażenie wywarł Jarosław Wieczorek, ale to rutynowany gracz i wiadomym było, że będzie sporym wzmocnieniem dla zdzieszowickiej drugiej linii.

Z testowanych tego dnia piłkarzy trenera Noconia przekonał grający na boku pomocy młodziutki Dawid Rudnik. Jego dobra postawa sprawiła, że ten 17-letni, ofensywnie usposobiony zawodnik najbliższy rok spędzi właśnie w klubie z Rozwadzkiej. O angaż w trzecioligowcu walczy inny wychowanek prószkowskiej Pomologii, Michał Czabanowski, który sprawdzany był na lewej obronie. W jego przypadku decyzja zapadnie na początku tego tygodnia. Dotyczy to także dwójki testowanych środkowych obrońców, którzy mieliby być alternatywą dla doświadczonego Michała Bachora i młodzieżowca Konrada Kostrzyckiego.

- Dosyć solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy, choć nie omijają nas kłopoty - zaznacza Nocoń. - Dzisiaj odpoczywał między innymi Kostrzycki, który zmaga się z kontuzją stawu kolanowego. Bardzo mnie to martwi, bo to nasz kluczowy zawodnik. Nie dość że jest młodzieżowcem to w dodatku grającym na newralgicznej pozycji środkowego obrońcy. Szukamy dla niego alternatywy, ale osobiście mocno wierzę, że Konradowi szybko uda się dojść do dyspozycji.

Ruch Zdzieszowice - Ruch II Chorzów 4-2 (1-0)

Bramki: Sotor, Wanat 2, testowany

Ruch: Fesser - Nowak, testowany, Bachor, Sowiński (Małapanew Ozimek) - Sotor, Czajkowski, Damrat, Kiliński - Wieczorek (Legionovia Legionowo) - Czapliński. Grali ponadto: Polak, Dyczek, Czabanowski (Pomologia Prószków), Szatkowski, Rudnik (Pomologia Prószków), Zapotoczny (Polonia Bytom), Wanat, Werner, Grek i dwóch zawodników testowanych. Trener Adam Nocoń.