Niedawno do pałacu wprowadziła się ostatnia rodzina Polaków ze Wschodu. Ludmiła Zalwowska wraz z synem Włodzimierzem oraz jego rodziną - żoną Natalią oraz córeczką Marią przyjechali z Kazachstanu.
- Wręczyliśmy rodzinie klucze do ich nowego mieszkania w Polanowicach - mówi Maciej Tomaszczyk, sekretarz gminy. - Do rodziny dołączy jeszcze mąż pani Ludmiły. Przyjedzie do Polanowic po załatwieniu wszystkich spraw w Kazachstanie.
To finał „Projektu Polanowice” - jednej z największych akcji repatriacyjnych po II wojnie światowej.
Gmina Byczyna kupiła od powiatu kluczborskiego pałac w Polanowicach. Pałac jest z XIX wieku, po wojnie mieściła się w nim szkoła rolnicza. Po jej zamknięciu obiekt niszczał.
Gmina otrzymała na „Projekt Polanowice” 2,21 mln zł dotacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Zamieszkali tam repatrianci z Kazachstanu, Uzbekistanu i Gruzji.
Byczyna jest opolskim liderem w repatriacji. Przed „Projektem Polanowice” ściągnęła w ciągu dziesięciu lat 60 Polaków ze Wschodu.
Entuzjastą ściągania repatriantów był poprzedni burmistrz Ryszard Grüner (PSL). Nowy burmistrz Robert Świerczek (PiS) patrzy na projekt dużo chłodniejszym okiem.
- Jeśli będą chętni, to przyjmiemy kolejnych repatriantów, ale musi być dla nich jasne, co możemy im zaoferować. Żeby nie byli zaskoczeni, że Byczyna nie jest metropolią. A tak się zdarzało: byli zaskoczeni, że zamieszkali na wsi w Polanowicach - mówi Robert Świerczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?