W październiku 2018 roku wykonujący prace polowe pracownicy Kombinatu Rolnego Kietrz zauważyli w zagajniku plantację konopi składającą się ze 160 dojrzałych roślin.
Sprawą zainteresowali się funkcjonariusze opolskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji. Podczas zorganizowanej przez nich zasadzki zatrzymali 28–letniego mieszkańca Kietrza.
Okazało się, że Mateusz J. nie miał związku z plantacją, a jedynie chciał zebrać ziele roślin, by zrobić z nich marihuanę - informuje prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Ustaliliśmy też, że jego znajomy, 31-letni Grzegorz S. wytworzył wcześniej ponad 200 gramów marihuany z zebranych tam roślin.
Śledczy ustalili również, że organizatorami uprawy byli dwaj inni mężczyźni: 43-letni Artur P. oraz 21-letni Krystian S., mieszkańcy pobliskiego Czerwonkowa Osiedla.
Według prokuratury plantację założyli w maju 2018 roku. Wykarczowali krzaki wewnątrz zagajnika, a następnie zasadzili sadzonki konopi.
Pracownicy kombinatu rolnego trafili na plantację tuż przed planowanym zbiorem. Wtedy, w obawie przed odpowiedzialnością karną, Artur P. i Krystian S. wyjechali z Polski.
Ten drugi został zatrzymany w sierpniu 2019 roku.
Wrócił do Polski licząc na to, że sprawa została już zakończona. Odpowie teraz za usiłowanie wytworzenia znacznej ilości środka odurzającego - mówi prokurator Bar. - Natomiast Artur P. nadal się ukrywa i jest poszukiwany listem gończym.
Policjanci ustalili, że z uprawianych w zagajniku roślin można było wytworzyć ponad 23 kg marihuany o czarnorynkowej wartości ponad 700 tys. złotych.
Wydział I Śledczy Prokuratury Okręgowej w Opolu skierował do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Krystianowi S., Matuszowi J. oraz Grzegorzowi S. grozi teraz kara do 15 lat więzienia.
Aktem oskarżenia objęto jeszcze 28–letniego Patryka M., mieszkańca gminy Pietrowice Wielkie oraz 38-letniego Pawła I. z Baborowa. Mężczyźni sprzedawali narkotyki Matuszowi J. i Grzegorzowi S, a w ich domach policjanci zabezpieczyli łącznie kilkadziesiąt gramów marihuany i amfetaminy oraz niewielką ilość MDMA. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawę będzie rozpoznawał Sąd Okręgowy w Opolu.
Zobacz też: Plantacja konopi pod Baborowem