Prezes WiK Ireneusz Jaki chce zwolnić Agnieszkę M. z pracy. To efekt podtrzymania przez sąd decyzji o zabezpieczeniu jej majątku

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Konferencja prasowa prezesa opolskich Wodociągów i Kanalizacji, Ireneusza Jakiego. Obok Mateusz Filipowski, członek zarządu w latach 2014-2021.
Konferencja prasowa prezesa opolskich Wodociągów i Kanalizacji, Ireneusza Jakiego. Obok Mateusz Filipowski, członek zarządu w latach 2014-2021. Krzysztof Marcinkiewicz
Po podtrzymaniu przez sąd decyzji o zabezpieczeniu majątku Agnieszki M., prezes WiK Ireneusz Jaki chce zwolnić ją z pracy. W piątek (13 stycznia) odbędzie się kolejne spotkanie Rady Nadzorczej spółki.

W środę (11 stycznia) „nto” informowała o tym, że oddalono wniosek Agnieszki M., która odwołała się do wcześniejszej decyzji sądu. Kilka miesięcy temu sąd zastosował wobec niej zabezpieczenie majątku, a także dozór policyjny.

Podczas czwartkowej (12 stycznia) konferencji prasowej prezes opolskich Wodociągów i Kanalizacji poinformował, że podjął już kroki mające na celu zwolnienie Agnieszki M. z pracy.

- Skierowałem w tej sprawie pierwsze pisma do związków zawodowych. Nie może być tak, że pani z poważnymi zarzutami będzie pracować w tej spółce. Jeśli sąd oddalił jej wniosek, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że to wszystko mogło mieć miejsce – mówił Ireneusz Jaki.

Pod lupę prokuratura wzięła podpisanie przez Agnieszkę M. i Sebastiana P. niekorzystnej dla spółki umowy na dostawy prądu.

- O nieprawidłowościach poinformowałem opinię publiczną i większościowego udziałowca, co miało miejsce w kwietniu 2022 r. Wtedy okazało się, że spółkę nagle dotknął mobbing i tylko ja byłem jego autorem. Przez 7 wcześniejszych lat nie mieliśmy z tym do czynienia. Odbieram to jako zemstę za ujawnienie przekrętu. Nie boję się tego tak nazwać, bo obaj państwo prezesi mają zarzuty – zapewniał Ireneusz Jaki.

Prezes zwraca uwagę, że od kilku lat spółka znajdowała się wśród najlepszych w branży. W 2021 r było to drugie miejsce w kraju. Sytuacja miała zmienić się w czerwcu 2021 r., kiedy do zarządu miasto skierowało Sebastiana P. i Agnieszkę M. Równocześnie z zarządu odwołany został Mateusz Filipowski, który pracował w spółce od 2014 r.

- Przez ten czas spółka wypracowywała zyski na poziomie średnio 5 mln zł. Były one wypłacane do miasta corocznie. W tym czasie spółka miała najniższe ceny za ścieki i wodę na tle branży. Ta cena nie przekraczała 2,90 zł za wodę i tyle samo za ścieki. A jednak potrafiliśmy wypracować bardzo duży zysk. Spółka przez ten czas płaciła pełen podatek od nieruchomości do miasta, nigdy nie byliśmy z tego podatku zwolnieni przez właściciela większościowego, czyli gminę Opole. Przez ten czas rekordowo inwestowaliśmy – mówił Mateusz Filipowski.

Na piątek, 13 stycznia zaplanowano czwarte już, od 14 grudnia przedłużenie posiedzenia Rady Nadzorczej WiK. Powyższe kwestie z pewnością znajdą się w jej agendzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Ja tylko co niektórym przypominam że postawienie komukolwiek jakichkolwiek zarzutów jeszcze o niczym nie przesądza. Zwłaszcza gdy w Polsce mamy upolitycznioną do granic możliwości prokuraturę i generalnie problemy z praworządnością. To sądy wydają wyroki, po uprawomocnieniu których dopiero można mówić że ktoś dokonał "przekrętu".
G
Gość
12 stycznia, 18:58, Gość:

Stawiam na to, że P. i M. wylądują w miejskich spółkach. Juz tam Arek coś załatwi dla "fachowca" Seby. Ty Sebastian u prywaciarza byś na sól nie zarobił.

kompetencje chorążego SB są większe PiSokomuchu ?

G
Gość
13 stycznia, 7:34, Gość:

Przecież wszyscy wiemy dlaczego Prezes został Prezesem.

Ironią losu jest to, że Prezes chce zwolnić Vice Prezes za to, że razem pracowali i podpisywali te same dokumenty i umowy. To Prezes odpowiada i nie może powiedzieć że nie wiedział bo podpisał.

13 stycznia, 8:28, Darek:

Widziałeś gdzieś na dokumentach, które stanowią podstawę postawienia zarzutów podpisy prezesa Jakiego? Nie, to nie pisz bzdur. Nie rozumiesz, na czym polega reprezentacja w spółkach prawa handlowego, a chcesz uchodzić za eksperta. Wiceprezesi mieli prawo reprezentowania łącznego spółki i nie musieli w tym i w żadnym innym informować o podejmowanych działaniach prezesa. Zadaj sobie pytanie, dlaczego prokuratura postawiła zarzuty wiceprezesom, a nie prezesowi? Zresztą, jeżeli masz jakąkolwiek wiedzę wskazującą na przestępstwo, to smaruj na policję albo do prokuratury złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeżeli takiej wiedzy nie masz, to zamilknij i się nie kompromituj.

sluzyles z nim w SB,to twój kumpel że tak bronisz drania?

G
Gość
kompetencje chorążego SB
D
Darek
12 stycznia, 19:18, Igma:

Cytat: "W 2021 r było to drugie miejsce w kraju. Sytuacja miała zmienić się w czerwcu 2021 r., kiedy do zarządu miasto skierowało Sebastiana P. i Agnieszkę M."

Mocno naciągane. Ten pan nie wie o czym mówi.

Te niedomagania musisły być już wcześniej, Tylko nie były ujawnione.

Znaleziono kozły ofiarne.

Hmm, mam tezę więc napiszę, że niedomagania musiały być wcześniej, Nic wprawdzie na to nie wskazywało, ale mi się tak wydaje. A w każdym bądż razie chciałabym, żeby tak było. Szanowna Pani, spółka WIK nie miała wcześniej żadnych problemów. Problemy zaczęły się, kiedy od zarządzania spółką został de facto odsunięty prezes Jaki, a wzięli się za nie nominaci Wiśniewskiego. Tu nie ma się co wydawać. Takie są fakty.

D
Darek
12 stycznia, 20:15, Gość:

Podobnie jest z Polską. Po pisiorach zostanie ruina jak po tym prezesie WiK.

Ty chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. Dopóty, dopóki prezes Jaki mógł normalnie zarządzać spółką, spółka WIK kwitła. Dopiero, kiedy nominaci Wiśniewskiego zabrali się za zarządzanie rozpoczęły się problemy.

D
Darek
13 stycznia, 7:34, Gość:

Przecież wszyscy wiemy dlaczego Prezes został Prezesem.

Ironią losu jest to, że Prezes chce zwolnić Vice Prezes za to, że razem pracowali i podpisywali te same dokumenty i umowy. To Prezes odpowiada i nie może powiedzieć że nie wiedział bo podpisał.

Widziałeś gdzieś na dokumentach, które stanowią podstawę postawienia zarzutów podpisy prezesa Jakiego? Nie, to nie pisz bzdur. Nie rozumiesz, na czym polega reprezentacja w spółkach prawa handlowego, a chcesz uchodzić za eksperta. Wiceprezesi mieli prawo reprezentowania łącznego spółki i nie musieli w tym i w żadnym innym informować o podejmowanych działaniach prezesa. Zadaj sobie pytanie, dlaczego prokuratura postawiła zarzuty wiceprezesom, a nie prezesowi? Zresztą, jeżeli masz jakąkolwiek wiedzę wskazującą na przestępstwo, to smaruj na policję albo do prokuratury złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeżeli takiej wiedzy nie masz, to zamilknij i się nie kompromituj.

G
Gość
Przecież wszyscy wiemy dlaczego Prezes został Prezesem.

Ironią losu jest to, że Prezes chce zwolnić Vice Prezes za to, że razem pracowali i podpisywali te same dokumenty i umowy. To Prezes odpowiada i nie może powiedzieć że nie wiedział bo podpisał.
G
Gość
Podobnie jest z Polską. Po pisiorach zostanie ruina jak po tym prezesie WiK.
G
Gość
12 stycznia, 19:03, gumisiek:

Obajtkowa gazeta i sądy

gumisiek nie ma co zmieniać nicków, i tak wiadomo, że ty Misiek

I
Igma
Cytat: "W 2021 r było to drugie miejsce w kraju. Sytuacja miała zmienić się w czerwcu 2021 r., kiedy do zarządu miasto skierowało Sebastiana P. i Agnieszkę M."

Mocno naciągane. Ten pan nie wie o czym mówi.

Te niedomagania musisły być już wcześniej, Tylko nie były ujawnione.

Znaleziono kozły ofiarne.
g
gumisiek
Obajtkowa gazeta i sądy
G
Gość
Stawiam na to, że P. i M. wylądują w miejskich spółkach. Juz tam Arek coś załatwi dla "fachowca" Seby. Ty Sebastian u prywaciarza byś na sól nie zarobił.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie