Przez blisko miesiąc walczyli z żywiołem. 30 lat od wielkiego ognia

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Pojazd OSP Sławięcice spłonął już pierwszego dnia największego pożaru lasu w powojennej Polsce.
Pojazd OSP Sławięcice spłonął już pierwszego dnia największego pożaru lasu w powojennej Polsce. FB Państwowa Straż Pożarna
W tym roku mija 30 lat od największego pożaru lasu w powojennej Polsce. Akcja gaśnicza trwała aż 26 dni.

Ogień pojawił się popołudniu 26 sierpnia wzdłuż linii kolejowej Kędzierzyn-Racibórz. Przejeżdżający pociąg miał zablokowany hamulec, przez co obficie sypał iskrami, wywołując trzy niezależne od siebie źródła ognia. Jedno z nich pojawiło się na północ od Solarni. Przez liniowy układ ognia, strażacy już od początku musieli zwalczać szeroki front ognia.

W ciągu kwadransa od powstania alarmu, 10 zastępów straży pożarnej brało już udział w akcji ratunkowej. 8 z nich skierowano w rejon Kuźni Raciborskiej, gdzie początkowo ogień był najgroźniejszy. Już po zaledwie dwóch godzinach jasne było, że nie uda się stłumić pożaru w zarodku. Na bieżąco próbowano otworzyć linie obrony, jednak ze względu na gwałtowny wiatr były one nieskuteczne. W ciągu godziny ogień potrafił przemieścić się aż od 4 km.

Przez pierwsze dni bezpośrednio zagrożone były Kotlarnia i Stara Kuźnia. Część mieszkańców została ewakuowana podstawionymi autobusami. Na portalu Youtube znaleźć można film „Pożar lasu koło Kuźni Raciborskiej sierpień 1992”. Doskonale oddaje on emocje towarzyszące strażakom w walce o bezpieczeństwo mieszkańców.

Łącznie spłonęło 9 tys. hektarów lasów. Ogień objął teren o obwodzie 120 km. W linii prostej było to 36 km. Walka z ogniem trwała 26 dni i brało w niej udział blisko 10-13 tys. osób: strażaków, żołnierzy, policjantów, leśników i obrony cywilnej. Strażacy przyjechali z 30 ówczesnych województw.

W akcji gaśniczej wzięło udział 8 helikopterów, 26 samolotów typu „Dromader”, 12 czołgów, 50 kolejowych cystern na wodę i 6 lokomotyw. W ciągu blisko miesiąca działań spaliło się 15 wozów strażackich oraz 26 motopomp.

Zginęło dwóch strażaków: młodszy kapitan Andrzej Kaczyna (PSP Racibórz) i druh Andrzej Malinowski (OSP Kłodnica). Śmierć poniosła również młoda kobieta, kiedy śpieszący do pożaru wóz strażacki wypadł z drogi. Dla ich upamiętnienia, od 1993 r. w Raciborzu odbywa się Memoriał im. mł. kpt. Andrzeja Kaczyny i dh. Andrzeja Malinowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska