Radny z Wołczyna idzie na ostro [wideo]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Radny Ludwik B. na procesie w Sądzie Rejonowym w Kluczborku, w którym oskarżony jest o grożenie pozbawienia życia mieszkańcowi Krzywiczyn, któremu też wylał fekalia pod oknami.
Radny Ludwik B. na procesie w Sądzie Rejonowym w Kluczborku, w którym oskarżony jest o grożenie pozbawienia życia mieszkańcowi Krzywiczyn, któremu też wylał fekalia pod oknami. Mirosław Dragon
Wołczyński radny Ludwik B. nie tylko jeździł jak pirat i wylewał zawartość szamba, gdzie popadnie. Kluczborska prokuratura oskarża go także o kierowanie gróźb karalnych. Koledzy go bronią.

W grudniu 2014 r. „nto” jako pierwsza ujawniła, że radny z rady miejskiej w Wołczynie Ludwik B. (PSL) nielegalnie jeździ szambowozem po gminie, wypompowuje szamba, a ich zawartość wylewa gdzie popadnie.

Fekalia wylał m.in. pod oknami mieszkańca Krzywiczyn, który wcześniej zawiadomił straż miejską i burmistrza Wołczyna o procederze radnego.

Samochodem Ludwik B. też jeździ, jak chce - nawet lewą stroną jezdni, drogą jednokierunkową pod prąd, o mało nie potrącając pieszych.

Dziennikarza Polsatu, który przyjechał do jego domu w Wierzbicy Dolnej zapytać o jego zachowanie, Ludwik B. uderzył kijem.

CZYTAJ Radny Wołczyna pobił dziennikarza. Śledczy najpierw sprawę umorzył, ale zmienił zdanie

Kluczborski sąd ukarał 65-letni radnego grzywnami za wylewanie zawartości szamba i piracką jazdę.

Teraz przed Sądem Rejonowym w Kluczborku toczy się proces o poważniejsze przestępstwo - kluczborska prokuratura oskarża go o kierowanie gróźb karalnych wobec mieszkańca Krzywiczyn. Tego samego, któremu wylał pod domem zawartość szambowozu.

Prokuratura oskarża radnego, że kilka razy groził mieszkańcowi Krzywiczyn gestem podrzynania gardła, a także słownymi groźbami. Miał mówić, żeby „nie podskakiwał, bo na takich cwaniaków są sposoby”. Innym razem miał wprost zagrozić: „Już nie żyjesz, załatwimy to inaczej!”.

Ludwik B. nie chciał z nami rozmawiać.

Do zarzutów się nie przyznał. Twierdzi, że nigdy nie groził mieszkańcowi Krzywiczyn.

Prokuratura wierzy jednak bardziej poszkodowanemu, zwłaszcza że o groźbach informował Straż Miejską w Wołczynie, policję i burmistrza Jana Leszka Wiącka. Prokuratorzy uznali, że były to groźby pozbawienia życia.

Koledzy bronią jednak Ludwika B.

Burmistrz Jan Leszek Wiącek przyznał, że krewki radny jest ekspresyjny w zachowaniach, ale jest człowiekiem dialogu, zawsze pozytywnie ocenianym.

ZOBACZ Radny z Wołczyna wylewa szambo, jeździ jak pirat, grozi i bije

Mariusz Pieńkowski, radny powiatu i szef zakładu komunalnego w Wołczynie, nie widzi problemu w tym, że Ludwik B. nie przywoził ścieków do zarządzanej przez niego oczyszczalni ścieków, tylko zatruwał nimi okolicę. Pieńkowski uważa Ludwika B. za człowieka dobrego, pomocnego i nie wierzy w groźby. Znają się dobrze, razem polują w jednym kole myśliwskim.

Wszyscy trzej występują też w zespole muzycznym Buraky.

Proces Ludwika B. trwa, kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 21 marca.

Za kierowanie gróźb karalnych grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

Fakty

Jak straż miejska i sądy karzą Ludwika B.

  • W latach 2014-16 Straż Miejska w Wołczynie pięć razy prowadziła postępowania w sprawie nielegalnego wylewania ścieków przez radnego Ludwika B. Nałożyła 3 mandaty (w wysokości od 100 do 500 zł), jedną sprawę przekazała policji (wylanie fekalii pod oknami mieszkańca Krzywiczyn), a jedną umorzyła z braku dowodów. Ponadto strażnicy miejscy wystąpili o cofnięcie koncesji na pobieranie nieczystości (koncesję miała zresztą żona radnego).
  • W marcu 2016 r. Sąd Rejonowy w Kluczborku ukarał Ludwika B. grzywną w wysokości 400 zł za piracką jazdę od urzędem miejskim w Wołczynie. Sąd zwolnił radnego z kosztów sądowych.
  • W kwietniu 2016 r. sąd w Kluczborku ukarał Ludwika B. grzywną w wysokości 500 zł za nielegalne wylewanie ścieków z szambowozu. Sąd zwolnił go z kosztów sądowych.
  • Po pobiciu operatora Polsatu Polskie Stronnictwo Ludowe zapowiadało wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec Ludwika B.
    - Sprawa została przekazana do wyjaśnienia wojewódzkiemu rzecznikowi dyscypliny w Opolu. Wiem, że rzecznik dyscypliny czekał też na rozstrzygnięcie postępowania, które toczyło się wobec pana Ludwika B. - informuje Jakub Stefaniak, rzecznik prasowy PSL-u.

Kodeks karny

Art. 190. Groźba karalna
§1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska