Regon od ręki

Beata Cichecka
Regon od rękiUrząd Statystyczny w Opolu zredukował swoje oddziały terenowe w województwie z sześciu do dwóch.

Od tego roku regon przyznawany będzie tylko w Opolu, Kluczborku i Prudniku. - Od 1 stycznia mieszkańcy powiatu nyskiego, rejestrujący działalność gospodarczą, muszą jeździć po regon do Prudnika - mówi Zbysław Wróbel, wiceburmistrz Nysy. - Nikt nie raczył poinformować nas wcześniej o zamiarze likwidacji oddziału urzędu statystycznego. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym.

Nysanie nie rozumieją, dlaczego zamknięto urząd statystyczny w ich powiecie, obejmującym aż 9 gmin, ani czym się kierowano nobilitując mały Prudnik. Podobne wątpliwości mają także mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla, Brzegu i Strzelec Opolskich, którzy również pozbawieni zostali oddziałów US.
Kazimierz Teleguj, dyrektor Urzędu Statystycznego w Opolu, wyjaśnia, iż powodem reorganizacji jest konieczność obniżenia kosztów przy jednoczesnym usprawnieniu obsługi petentów.

- Przechodzimy na nowoczesność - twierdzi. - Dotąd nasze oddziały w terenie były tylko skrzynkami kontaktowymi, które przyjmowały wnioski i odsyłały je do Opola, a klienci czekali na decyzję tydzień albo dłużej. A że mieliśmy je najliczniej rozsiane w porównaniu z innymi województwami, ponosiliśmy zbyt duże koszty z tytułu ich utrzymania, płacąc wysokie czynsze za wynajem pomieszczeń. Było to nieekonomiczne. Musimy się skomputeryzować, a ponieważ dostaliśmy pełne wyposażenie tylko dla dwóch naszych oddziałów, zmuszeni zostaliśmy zredukować ich liczbę do jednego na północy Opolszczyzny i jednego na południu. Sprzęt zostanie zsieciowany z Urzędem Statystycznym w Opolu, co ułatwi i przyspieszy obsługę petentów. Będą oni otrzymywać regon jeszcze w tym samym dniu, w którym złożą wniosek. Bez zmian pozostała tylko sieć badań ankietowych.

Kazimierz Teleguj wybrał Prudnik, bo burmistrz życzliwie przyjął oddział do urzędu miejskiego, udostępniając mu wygodne pomieszczenia za miesięczny czynsz w wysokości 5 zł od metra kwadratowego. Władze samorządowe Nysy natomiast kilka lat temu wyrzuciły urząd statystyczny z magistratu i wylądował on nad sklepem rybnym w "geesie".
Dyrektor US w Opolu zapewnił, że żaden z pracowników zlikwidowanych oddziałów nie został zwolniony. Osoby z Brzegu i Nysy będą dojeżdżać do pracy w Prudniku i Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska