Saltex 4 liga: Skalnik Gracze - Start Namysłów 2-1

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Grzegorz Maryszczak wykorzystał rzut karny na wagę trzech punktów dla Skalnika.
Grzegorz Maryszczak wykorzystał rzut karny na wagę trzech punktów dla Skalnika. Oliwer Kubus
Kiepskie nastroje poprawili sobie piłkarze spadkowicza z Graczy, choć przed przerwą to goście przeważali i mogą mieć do siebie sporo pretensji. Nie pierwszy raz w sezonie.

Będący w dramatycznej sytuacji piłkarze z Namysłowa zaczęli z większą determinacją, niż będący w bardzo trudnej sytuacji gospodarze. Szybko niezłą akcję przeprowadził Kostrzewa, a za chwilę uderzał P. Pabiniak, ale po rykoszecie z piłką poradził sobie Hornik. W 26. min znów dośrodkowywał Kostrzewa, a tym razem piłka dotarła w polu karnym do Wilczyńskiego, ale ten nieczysto trafił i lekka próba nie sprawiła kłopotu bramkarzowi.

Wydawało się, że kluczowa dla losów meczu będzie sytuacja z 38. min, kiedy drugą żółtą kartkę zobaczył były gracz Startu, a obecnie stoper Skalnika - Zajączkowski. Namysłowianie zyskali kolejny argument obok dobrej gry, a już 120 sekund później omal nie prowadzili, ale nie było nikogo kto zamknąłby dogranie Sarnowskiego.

W 41. min najlepszą okazję miał P. Pabiniak, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie pokonał Hornika. Ten wznowił grę, a miejscowi wywalczyli rzut wolny. Z 20 metrów uderzył tuż obok słupka Maryszczak.

Po przerwie na boisko wrócił inny Start, a do głosu doszli miejscowi. W 52. min nie trafił w światło bramki Schwarz, ale już za chwilę po wrzucie z autu lot piłki przedłużył Maryszczak, a Mroziński wepchnął ją do siatki. Trzy minuty później bardzo groźnie z dystansu strzelał Mroziński, ale Zając jakoś sobie poradził. Kiedy wydawało się, że Skalnik podwyższy, było 1-1.

W 61. min z rzutu wolnego dośrodkował Wilczyński, do piłki dopadł Biliński i strzałem pod poprzeczkę pokonał Hornika. Bramka nieco ożywiła Start, ale jedyny strzał Samborskiego zakończył się pewną interwencją bramkarza. Tymczasem w 80. min po kolejnym wrzucie z autu piłka trafiła w rękę Kamila Błacha i sędzia podyktował rzut karny.

Gola na wagę trzech punktów i pierwszej wygranej po serii 11 meczów bez niej zdobył Maryszczak.

Saltex 4 liga: Skalnik Gracze - Start Namysłów 2-1 (0-0)
1-0 Mroziński - 54., 1-1 Biliński - 61., 2-1 Maryszczak - 80. (karny)
Skalnik: Hornik - Kozłowski, Ficoń, Zajączkowski, Skorupa - Mroziński (90. Rozkowiński), D. Płaza (39. Fabijaniak), Fogel (81. Paciorek), M. Płaza, Schwarz (60. Wasilewski) - Maryszczak. Trener Grzegorz Kutyła.
Start: Zając - Ł. Pabiniak, Kozan (80. Drapiewski), Żółnowski, Kamil Błach - P. Pabiniak, Kostrzewa (80. Włoszczyk), Wilczyński, Biliński (80. Ptak) - Sarnowski, Samborski (70. Smolarczyk). Trener Bartosz Medyk.
Sędziował Wojciech Włodarczyk (Opole).
Żółte kartki: Zajączkowski, Ficoń, Hornik - Kamil Błach, Ł. Pabiniak. Czerwona kartka: Zajączkowski (38.).
Widzów 80.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska