Oba zespoły przystąpiły do tego spotkania poważnie osłabione. Z różnych powodów nie mogło wystąpić po kilku zawodników. W ekipie z Krasiejowa w polu zagrał nawet rezerwowy bramkarz - 17-letni Machnik i miał on swój udział w bramce zdobytej przez przyjezdnych.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy podał on do R. Mainki, a ten precyzyjnym strzałem z 20 metrów pokonał Kina. Piłka wpadła przy słupku do siatki. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. Uderzał Półchłopek, bramkarz krasiejowian Górecki sparował futbolówkę, ale pod nogi Łozińskiego, który nie miał problemów z doprowadzeniem do remisu.
Oba zespoły miały okazje do zdobycia zwycięskiej bramki. Ze strony Starowic blisko szczęścia byli: Bębas, Półchłopek i Semik. Po strzale tego ostatniego goście wybili piłkę sprzed linii bramkowej. Uszczęśliwić ekipę z Krasiejowa mógł natomiast jej grający trener - Pinkawa. Po jego uderzeniu piłka odbiła się od słupka. Dobrą sytuację miał też Baron, ale został zablokowany. Wynik już się nie zmienił i oba zespoły podzieliły się punktami. Bardziej z takiego rozwiązania zadowoleni mogą być goście. To bowiem ekipa ze Starowic miała przewagę w tym spotkaniu i więcej okazji do zdobycia bramki. Po tym remisie szanse gospodarzy na 3. miejsce w końcowej tabeli zmalały.
- Do ostatniego meczu będziemy się o nie bić - analizuje trener Starowic Waldemar Sierakowski. - Nie wykorzystaliśmy szansy na zwycięstwo. Nasza przewaga była duża, ale zespół z Krasiejowa też był niebezpieczny. Rywale dobrze czują się w grze z kontrataku i w tym spotkaniu to potwierdzili. Mogli nas nawet „pokarać” i zdobyć drugą bramkę, ale nasza porażka byłaby już całkowitą niesprawiedliwością. Przyjmujemy ten punkt z pokorą i myślimy o tym, jak zaliczyć udany finisz rozgrywek.
Starowice - KS Krasiejów 1-1 (0-0)
0-1 R. Mainka - 47., 1-1 Łoziński - 50.
Starowice: Kin - Rupental, Kuźniecow (77. Fluder), Cichocki, D. Kubiak - Bębas, Mokrzycki, Papuga, Semik - Półchłopek, Łoziński. Trener Waldemar Sierakowski.
KS Krasiejów: Górecki - Serwuszok, Bonk, T. Mainka, R. Mainka - Baron, Konik, Wręczycki (74. Blozik), Pinkawa, Machnik - Bejm (84. Kulik). Trener Mateusz Pinkawa.
Sędziował Sebastian Grzebski (Nysa). Żółte kartki: Kuźniecow, Bębas, Mokrzycki - Konik. Widzów 30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?