Gospodarze do meczu przystąpili z dwoma świeżo pozyskanymi zawodnikami: Mateuszem Pawelcem i Witoldem Bejmem z Rudnik, ale przede wszystkim z wielką chęcią sięgnięcia po pierwszy komplet punktów. Zaczęli więc mecz odważnie i już w 2. min prawą stroną przedarł się Jeziorowski. Zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego, ale poradził sobie z nim Kozioł. Zaskoczyć golkipera z Łubnian próbował po chwili uderzeniem z 18 metrów Jasina, ale piłka przeleciała obok słupka.
Po kwadransie do głosu zaczęli dochodzić goście i już ich pierwsza szybka akcja powinna zakończyć się golem. W 20. min Szypuła zdecydował się na strzał z 14 metrów. Piłkę sparował Halski, ale doszedł do niej Karabin. Chwilę się jednak zawahał i z interwencją zdążył obrońca OKS-u. Precyzji zabrakło natomiast Grabowieckiemu.
Niewykorzystane przez Śląsk sytuacje omal się nie zemściły tuż przed przerwą. Akcję zainicjował aktywny od początku Jeziorowski, a po jego dośrodkowaniu główkował Jasina. Znów na posterunku był Kozioł. W drugiej połowie było znacznie gorzej. Jedyny groźny celny strzał oddał Brzenska (Olesno), a w odpowiedzi spudłował Karabin.
OKS Olesno - Śląsk Łubniany 0-0
Olesno: Halski - Kubacki, Woźny, Pawelec, Trawiński - Obaka, Pietrzak (78. Kopel), Świerc (68. Kowalczyk), Rozik, Jeziorowski (46. Bejm) - Jasina (46. Brzenska). Trener Grzegorz Krawczyk.
Śląsk: Kozioł - Szczutowski, Nowak (85. Skowron), Kamiński, Gackowski - Grabowiecki (90. Kuś), Ślepecki, Serwuszok (62. Bojar), Gacmaga - Karabin, Szypuła (73. Cwalina). Trener Dariusz Broll.
Sędziował Artur Chudala (Opole). Żółte kartki: Jeziorowski, Kowalczyk - Kamiński, Karabin. Widzów 150.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
