Chodzi o głośną sprawę dotacji na przygotowanie poradzieckiego lotniska w Skarbimierzu pod inwestycję koncernu Cadbury. Urząd Marszałkowski dał gminie na ten cel 4,2 mln zł. Większość poszła na budowę dróg, ale 450 tys. przeznaczono na rozbiórkę zbędnych budynków. I to ta część dotacji, zdaniem Regionalnej Izby Obrachunkowej i prokuratury, została wydana nie do końca właściwie.
Gdy sprawa wyszła na jaw, Urząd Marszałkowski zażądał zwrotu części pieniędzy. Ponieważ gmina nie rozebrała 8 z 33 obiektów, których dotyczyła umowa z władzami regionu, poproszono ją o oddanie 116 tys. zł.
Samorządowe Kolegium
Odwoławcze uchyliło tę decyzję, bo uznało, że marszałek nie może się oprzeć tylko na ustaleniach RIO, musi przeprowadzić własną kontrolę. Ruszyła w grudniu 2008 roku i zakończyła się w marcu. Protokół z zastrzeżeniami wójta Skarbimierza Andrzeja Pulita trafił właśnie do departamentu infrastruktury i gospodarki Urzędu Marszałkowskiego.
Wyniki kontroli są dla Andrzeja Pulita niezbyt korzystne. A to może mieć znaczenie w procesie, w którym odpowiada on za poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Bo sąd - i to na wniosek wójta - poprosił o wyniki tej kontroli.
Kontrolerzy marszałka uznali tym razem, że Skarbimierz ma oddać 40 tys. zł. Stwierdzili, że zlecone przez wójta roboty zamienne (wywożenie gruzu z lotniska) właściwie równoważą to, że nie wszystkie obiekty zostały rozebrane. Natrafili jednak na inny problem: wszystkie budynki do rozbiórki miały się znajdować na terenach inwestycyjnych, tymczasem pięć z nich leżało poza: na cmentarzu, w lesie i na terenach rolniczych. Ich zburzenie wykracza więc poza umowę z marszałkiem.
Ale wójt Pulit się z tymi ustaleniami nie zgadza. Twierdzi, że na cmentarzu powstanie spalarnia zwłok obsługująca kilka regionów, więc i ten teren trzeba uznać za inwestycyjny. A na działce rolniczej ruszyć ma biogazownia, która będzie sprzedawać energię fabryce Cadbury. Czyli i w tym przypadku - jego zdaniem - dotacja została wydana zgodnie z intencją władz wojewódzkich.
- W najbliższych dniach marszałek ustosunkuje się do uwag wójta - mówi wicedyrektor departamentu infrastruktury UM, Bartłomiej Horaczuk.
Tak było
Problem wójta Skarbimierza polega na tym, że w sprawozdaniu dla marszałka potwierdził rozbiórkę wszystkich 33 obiektów. Tymczasem 8 z nich nadal stoi. Wójt Pulit tłumaczy, że budynki nie zostały zburzone na prośbę Cadbury.
W paru przypadkach faktycznie tak było, ale kilku obiektów nie rozebrano, bo stoją na działkach, które gmina wcześniej sprzedała (i to nie Cadbury).
Gdyby wójt zaproponował aneks do umowy z marszałkiem, afery by nie było. Ponieważ tego nie zrobił, prokuratura oskarżyła go o poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?