Sprzęt zamiast leczyć, leżał w paczkach w opolskim szpitalu

fot. Sławomir Mielnik
Jeden z zarzutów stawianych przez kontrolerów z NIK dotyczył aparatu radiologicznego, przetrzymywanego przez ponad rok w paczkach. Od pół roku sprzęt służy pacjentom w 116 Szpitalu Wojskowym w Opolu.
Jeden z zarzutów stawianych przez kontrolerów z NIK dotyczył aparatu radiologicznego, przetrzymywanego przez ponad rok w paczkach. Od pół roku sprzęt służy pacjentom w 116 Szpitalu Wojskowym w Opolu. fot. Sławomir Mielnik
Szpital Wojskowy w Opolu na cenzurowanym kontrolerów NIK.

Rentgen wchodził w skład większego zestawu do radiologii. Sprzęt kosztował prawie 600 tys. zł, a został zakupiony z dotacji Ministerstwa Obrony Narodowej. Ponieważ nie jest to jedyna nieprawidłowość wykryta w 116 Szpitalu Wojskowym opolska delegatura NIK przygotowała zawiadomienie do Prokuratury Wojskowej we Wrocławiu o podejrzenie popełnienia przestępstwa przez dyrektora i zastępcę dyrektora tej placówki.

- Na razie nasze zawiadomienie zostało wysłane do departamentu prawnego NIK i czekamy na jego opinię - informuje Przemysław Witek, rzecznik prasowy opolskiej delegatury.

- Od 4 lat w 116 Szpitalu Wojskowym w Opolu był też niewykorzystany zestaw do kolonoskopii, z powodu... braku myjki endoskopowej do sterylizacji - brzmi kolejny zarzut w ujawnionym wczoraj raporcie Najwyższej Izby Kontroli, która w 53 szpitalach i klinikach w Polsce sprawdzała wykorzystanie aparatury medycznej. - Zestaw ten zakupiony również za pieniądze MON. Kosztował 32,5 tys. zł, nierozpakowany zdążył stracić gwarancję. Chociaż szpital podpisał z NFZ kontrakt na badania endoskopowe, to ich nie wykonywał.
NIK kontrolował szpitale od 2006 r. do I półrocza 2008.

Potem placówki miały czas na odwołania. Dopiero w styczniu tego roku odbyła się w nich rekontrola.
Szpital wojskowy uruchomił nowy aparat rtg zaledwie pół roku temu - To prawda, nowy sprzęt przez dłuższy czas stał bezczynnie, ale nie z naszej winy - tłumaczy Paweł Salachna, dyrektor 116 Szpitala Wojskowego w Opolu. - Znaleźliśmy się wtedy w sytuacji patowej, bo stary aparat, ze względu na jego zużycie, musieliśmy wycofać z użytku. Wprawdzie dostaliśmy nowy, ale nie mieliśmy pieniędzy na wykonanie gruntownego remontu pracowni, która miała go pomieścić. Musieliśmy sami wygospodarować 250 tys. zł, tyle kosztowała adaptacja pomieszczenia.

Według dyrektora szpitala zarzuty dotyczące niewykorzystania zestawu do kolonoskopii i i niewykonywania badań endoskopowych są bezzasadne. - Wszystko wyjaśniliśmy - zapewnia Paweł Salachna. Myślę, że rekontrola wypadła dla nas pozytywni.

NIK wykrył też w szpitalu wojskowym inne nieprawidłowości, przy przeprowadzaniu procedur przetargowych na zakup sprzętu. W przypadku gastrofiberoskopu brakowało w dokumentacji opublikowania w internecie zamówienia publicznego na ten sprzęt. A przy zestawie endoskopowym postawiono wymagania techniczne pod jednego wykonawcę. Kontrolerzy wykryli też w szpitalu przeterminowane leki, które zostały zutylizowane dopiero na ich polecenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska