Strażak, jak trzeba, to i zatańczy

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
TVN 24, "Teleexpress", Wiadomości TVP, TVP Info - te stacje i programy telewizyjne w ostatnich dniach pokazywały druhów z OSP w Chudobie. Bo to najbardziej przedsiębiorczy strażacy w Polsce.

Czym OSP z niewielkiej wioski z gminy Lasowicie Wielkie przyciągnał uwagę stacji telewizyjnych?

Tym, że zostali złomiarzami

Druhowie od 6 lat proszą mieszkańców okolicznych wiosek o stare żelastwo. Od początku ich akcje opisywała nto.

- Właśnie artykuł w nto przeczytali dziennikarze z telewizji i zadzwonili do nas, żeby zrobić o nas program! - mówi Marek Wyrwa, prezes OSP w Chudobie.

W piątek najpierw druhów z Chudoby pokazywał TVN24 w programie "Prosto z Polski", w sobotę rano były dwa wejścia na żywo na antenie TVP Info, o 17.00 strażaków pokazał "Teleexpress", o 18.30 "Kurier Opolski" w TVP Opole, a o 19.30 Wiadomości TVP.

- Mieliśmy taką małą kumulację - śmieje się Marek Wyrwa.

- Nasi strażacy jak najbardziej zasłużyli sobie na taki medialny rozgłos - uważa Piotr Kisiel, radny z Chudoby i prezes Stowarzyszenia dla Chudoby. - Świetnie promują naszą wieś w regionie i w całej Polsce. Są "ewenementem w skali całego województwa".

Pomysł na zbiórkę złomu strażacy przejęli od złomiarzy z Katowickiego.

- Niemal codziennie po naszej wsi jeździły samochody zbierające żelastwo - mówi Marek Wyrwa, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Chudobie. - Pomyślałem sobie: dlaczego my nie moglibyśmy go zbierać? Za zarobione w ten sposób pieniądze można by kupić sprzęt strażacki.

Zbierają złom w Chudobie oraz sąsiednich wioskach: Wędryni i Szumiradzie.
- Na początku ludzie dziwili się, po co nam to - mówi Mateusz Boboń, jeden ze strażaków. - Teraz wielu mieszkańców specjalnie dla nas zbiera żelastwo, a jeśli nie mają żadnych starych rowerów ani pralek, to dają nam po 10 zł, żeby wspomóc straż.
Było już 12 takich zbiórek. Łącznie druhowie zebrali 130 ton złomu. W punkcie sprzedaży dostali za to ponad 60 tysięcy zł.

- Ludzie wiedzą już, że za podarowany nam złom kupujemy sprzęt strażacki, który kiedyś może uratować również ich życie - dodaje strażak Bartosz Szewczyk.

Sami zrobili remizę

Zarobione pieniądze druhowie z OSP w Chudobie przeznaczyli na wyposażenie remizy: zbudowali boks garażowy na drugi wóz gaśniczy, wyremontowali poddasze, zrobili łazienkę, szatnię oraz kupili mnóstwo sprzętu strażackiego, m.in. motopompę i przenośną radiostację, torbę medyczną z wyposażeniem, przenośny wentylator oddymiający, a także mundury, hełmy i rękawice.

- Dopingowała nas chęć dostania się do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego - dodaje Marek Wyrwa. KSRG to strażacka ekstraklasa. Przyjmowane są do niej tylko najlepsze jednostki OSP, które potem wysyłane są do gaszenia pożarów i ratowania ofiar wypadków drogowych razem z zawodowymi strażakami.

- Żeby dostać się do krajowego systemu, trzeba spełnić wiele wymagań, przede wszystkim mieć dobrze wyposażoną jednostkę - mówi mł. bryg. Wojciech Kieszczyński, zastępca komendanta straży pożarnej w Kluczboku.

- A żeby mieć wyposażenie, trzeba pieniędzy - dodaje Marek Wyrwa. - Zawsze powtarzam naszym mieszkańcom: gdyby nie wy, nigdy by nam się nie udało wyposażyć jednostki i dostać się do KSRG.

Strażacy z Chudoby należą do strażackiej elity od 2007 roku. Teraz zbierają na zakup wozu strażackiego.

- W krajowym systemie musimy mieć dwa samochody, oprócz mercedesa mamy jeszcze tylko zdezelowanego stara 233 - mówi Marek Wyrwa. - To jest po prostu staroć, ma 26 lat, czyli więcej niż większość naszych strażaków!

Tańczą, oddają krew i rozwożą dary

Występy w Telewizji Polskiej to dla druhów z Chudoby nie pierwszyzna. Na żywo występowali przed kamerami telewizyjej Jedynki już dwa lata temu. Tańczyli w Dniu Kobiet na opolskim Rynku jako czirliderzy.

- Mieliśmy potem mnóstwo zaproszeń, na babskim combrze w Nowych Karmonkach musieliśmy się nawet rozebrać! - śmieje się Marcin Prukop, jeden z tancerzy.
Druhowie nie myślą jednak tylko o zabawie, od dwóch lat organizują regularnie zbiórki krwi. Pod remizę w Chudobie podjeżdża ambulans z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu.

Strażacy oddali krew m.in. dla 3-letniej Oli Kochanowskiej z Kluczborka. Chora na białaczkę dziewczynka jest córką zawodowego strażaka Macieja Kochanowskiego.
- Tym bardziej chcieliśmy pomóc naszemu druhowi i jego małej córce - mówi Grażyna Wyrwa, żona szefa OSP Chudoba i sekretarz w straży. - Tak samo po przejściu tornada przez Błotnicę Strzelecką zrobiliśmy zbiórkę i zawieźliśmy materiały budowlane dla dwóch strażaków poszkodowanych przez kataklizm.

Strażacy z Chudoby rozdają też żywność z Opolskiego Banku Żywności w Luboszycach.
- Tylko w tym roku potrzebującym rodzinom z gminy Lasowice Wielkie zawieźliśmy 13 ton - mówi Marek Wyrwa. - W tej akcji pomagają nam strażacy z innych gminnych jednostek OSP.
Przedszkolakom i uczniom z Chudoby, Wędryni i Szumiradu strażacy rozdali 400 opasek odblaskowych, aby byli widoczni dla kierowców i bezpieczni na drodze.
Podczas tegorocznej powodzi chudobscy ochotnicy byli w akcji przez prawie dwa tygodnie! - Zabezpieczaliśmy nie tylko okoliczne wioski: Chudobę, Szumirad, Wędrynię i Lasowice Wielkie, ale byliśmy też wzywani do Popielowa oraz do Krzywizny - mówi strażak Waldemar Friedrich.

Do pożarów jadą nawet kobiety

Chudobscy ochotnicy pełnymi garściami korzystają z pieniędzy z Unii Europejskiej. Już wyszkolili się na ratowników, trwa szkolenie na ochroniarzy (żeby strażacy mogli zabezpieczać imprezy masowe), a już niedługo 15 strażaków zrobi kurs prawa jazdy kategorii C, czyli wszyscy oni będą mogli siąść za kierownicą wozu strażackiego i jechać do akcji.

- Kierowcami będą m.in. dwie kobiety: moja żona Grażyna i bratanica Małgosia - dodaje Marek Wyrwa. - Już teraz trzy nasze dziewczyny: Małgosia, Grażyna i Monika Friedrich przeszły podstawowe szkolenie strażaka ochotnika, jeżdżą więc z nami do pożarów!
Nie wszystkim jednak podoba się aktywność druhów z OSP Chudoba.

- Usłyszałem już, że Chudoba jest najbardziej zagraconą złomem wioską, a występy czirliderów przypominają popisy gejów - skarży się szef strażaków z Chudoby. - Bardzo nas bolą takie niesprawidliwe oceny. Bo dzięki tym gratom i występom mamy świetnie wyposażoną jednostkę strażacką.

Ze strażaków z Chudoby dumna jest Teresa Tiszbierek, pochodząca z Opolszczyzny (członek OSP w Zalesiu Śląskim) wiceprezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP.
- Wiele osób gratulowało mi, strażaków z Opolszczyzny - mówi Teresa Tiszbierek. - A ja gratuluję strażakom z Chudoby, że dzięki ich pomysłowości telewizje mówią o strażakach ochotnikach, i to mówią pozytywnie.

- Zazwyczaj duże stacje telewizyjne zauważają ochotników tylko wtedy, kiedy złapany zostaje strażak, który podpala - dodaje wiceszefowa krajowego zarządu OSP. - Nie mówi się natomiast o tym, jak ciężka i niebezpieczna jest służba strażaków. Dwa tygodnie temu podczas akcji 29-letni strażak z Zachodniopomorskiego został potrącony przez samochód, który urwał mu jedną nogę, a drugą zmiażdżył. O tym telewizje nie mówiły, a trzeba przecież zorganizować pomoc dla tego strażaka i jego rodziny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska