Strzelce Opolskie> Ciężarówki jadące do kopalni niszczą drogę

Radosław Dimitrow
- Ulica jest tak zniszczona, że o urwanie koła nietrudno - mówi sołtys Sebastian Miszczuk.(fot. Radosław Dimitrow)
- Ulica jest tak zniszczona, że o urwanie koła nietrudno - mówi sołtys Sebastian Miszczuk.(fot. Radosław Dimitrow)
Załadowane po brzegi samochody regularnie jeżdżą ulicą Osiecką. Kierowcy 40-tonowych kolosów ignorują ustawione tam zakazy. Okoliczni mieszkańcy mają już tego dość.

Nieprzystosowana do takiego ruchu droga zaczęła przypominać szwajcarski ser. O urwanie koła nietrudno.

- Te ciężarówki zajmują całą drogę - denerwuje się Sebastian Miszczuk, sołtys Farskiej Kolonii, dzielnicy Strzelec Opolskich. - Z takim pojazdem nawet ciężko się minąć. Osobówki muszą zatrzymywać się na poboczu, a rowerzyści wolą uciekać do rowu.

Ciężarówki jeżdżą ulicą Osiecką do pobliskiej kopalni kamienia wapiennego. Mają do tego wyznaczoną specjalną drogę przemysłową, która wytrzymuje nacisk nawet 100 ton. Wiedzie ona w pobliżu strefy ekonomicznej. Problem w tym, że jadąc nią kierowcy nadkładają ok 2 km. Wielu woli więc jeździć na skróty ul. Osiecką, nie zważając na znaki zakazu.

- Na tej drodze jest ograniczenie do 2,5 tony - mówi Miszczuk. - A wyładowane kamieniem ciężarówki ważą kilkanaście razy więcej. Dochodziło już do wypadków. Raz kierowca ciężarówki przyhaczył ciągnik. Innym razem zepchnął naszego mieszkańca do rowu. Czy na kierowców naprawdę nikt nie ma siły? - pyta sołtys.

Policjanci przekonują, że wysyłają patrole, ale nie są w stanie pilnować drogi całą dobę.

Należącą do Górażdży Cement kopalnię wapienia wynajmuje firma Transkom z Jaryszowa. Jej szef Robert Białdyga mówi, że zrobił już wszystko, by kierowcy nie jeździli na skróty, ale problem wciąż istnieje.

Każdemu z osobna tłumaczyłem, że ma korzystać tylko z drogi przemysłowej - zapewnia Białdyga. Zdecydowana większość stosuje się do naszych zaleceń. Ale do nas przyjeżdżają po kamień różne firmy. Nie jesteśmy w stanie upilnować wszystkich kierowców.

Próbę odciążenia ulicy Osieckiej z ruchu ciężarówek podjęły także Górażdże. Kilka miesięcy temu otwarły boczną drogę, która niegdyś służyła jako dodatkowy dojazd do kopalni. Ale po dwóch miesiącach trzeba było ją zamknąć, bo nie wytrzymała nacisku ciężarówek. Jacek Żabski, dyrektor ds. logistyki w Górażdżach zapowiedział, że firma spróbuje inaczej rozwiązać problem.

- Ustawimy dodatkowe tablice, które informować będą kierowców o przebiegu drogi do kopalni - mówi Żabski. - Uprzedzimy ponadto odbiorców kamienia, że nie będziemy tolerować łamania przepisów z ich strony. Niewykluczone, że nasza firma zaangażuje się także w remont ulicy Osieckiej. Tak zrobiliśmy choćby w ubiegłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska