Szef docenił zaangażowanie

Drat
6.716 zł to łączna wysokość nagród, jakie otrzymało dziewięciu urzędników namysłowskiego starostwa. - To za pracę przy nowej siedzibie - argumentuje starosta Adam Maciąg.

Nagrodzeni pieniądze odebrali już 7 maja, w dniu otwarcia nowej siedziby powiatu, ale dopiero teraz wiadomość o przyznaniu nagród wyszła poza mury starostwa.
Decyzja o wielkości nagród, jak i to, kto je dostanie, należała do starosty Adama Maciąga. Zgodnie ze swoimi uprawnieniami może bowiem rozdzielić pieniądze ze specjalnego funduszu według własnego uznania.

- To nie jest żadna tajemnica - mówi starosta Maciąg - Potwierdzam, że przyznałem dziewięciu osobom nagrody finansowe za pracę przy nadzorowaniu budowy nowej siedziby starostwa. Zakończyła się bowiem jedna z najważniejszych inwestycji w powiecie. Dlatego uważałem za właściwie podziękować osobom najbardziej zaangażowanym w budowę nowego urzędu.
Obecnie namysłowskie starostwo mieści się w biurowcu przerobionym na urząd z magazynów centrali nasiennej, przy placu Wolności. Prace budowlane trwały tutaj dziewięć miesięcy i zakończyły się w maju tego roku. Sam zakup budynku oraz jego remont wzbudzały w mieście i powiecie wiele kontrowersji. Cała inwestycja kosztowała ponad 3 mln zł.

Zarząd powiatu argumentował, że nowoczesny urząd, w którym mieszkańcy mogą załatwić jak najwięcej spraw, jest po prostu niezbędny. Przeciwnicy twierdzili natomiast, iż starostwa powiatowego nie stać na tak dużą inwestycję, przy wysokim bezrobociu i trudnej sytuacji gospodarczej w samorządzie.
- To było ciężkie zadanie - podkreśla Adam Maciąg.
Starosta twierdzi, że nie może podać nam, jaka jest wysokość nagród przyznanych dla poszczególnych osób. - Ja mam takie kompetencje, że mogę doceniać zaangażowanie pracowników. I to jest jak najbardziej zgodne z prawem. Jednak obowiązuje mnie tajemnica co do wysokości nagród. To jest nasza wewnętrzna sprawa - dodaje starosta.
W ślad za informacją o nagrodzonych pojawiły się głosy krytyki pod adresem starosty.
- Nie wiem, jaki jest sens przyznawania takich nagród, skoro budowa nowego urzędu była pomysłem samego zarządu powiatu, a jego realizacja obowiązkiem urzędników - powiedział nam jeden z namysłowskich polityków, pragnący zachować anonimowość. - Czy to nie jest tak, że nadarzyła się okazja do wzięcia darmowej kasy...?
Starosta Maciąg wyjaśnia, że o przyznaniu nagród oraz o tym, kto je otrzymał, poinformował personel całego starostwa, jeszcze podczas oficjalnego otwarcia.

To kolejny dowód na to, że nie robiłem z tego żadnych tajemnic - podkreśla starosta. - Przecież co roku każdy burmistrz i wójt bierze nagrody, a kiedy sam, jako szef powiatu, przyznałem je pracownikom - robi się z tego wielkie zamieszanie. Ja nie przyznaję przecież żadnych pieniędzy z okazji np. 1 Maja czy 22 Lipca. Staram się docenić pracę moich podwładnych i to chyba nie jest żadne przestępstwo.
Łączna wysokość nagród brutto (przed odliczeniem podatku) wynosiła 10.200 zł. Natomiast do wypłaty (netto) 9 pracowników otrzymało w sumie 6.716 zł. Jak powiedział nam starosta, największą nagrodę otrzymał sekretarz powiatu Ryszard Wilczyński. - On najbardziej zaangażował się w tę pracę - informuje Adam Maciąg. Poza nim premie otrzymali też m.in.: Edmund Dworecki (kierownik referatu inwestycji i zamówień publicznych), Władysław Żółtaniecki (kierownik wydziału geodezji i gospodarki gruntami) i Katarzyna Parzonka (skarbnik powiatu).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska