Wypadek mochów

Policja potwierdza, że ofiara poniedziałkowego śmiertelnego wypadku w Mochowie koło Głogówka uciekała przed policyjnym pościgiem. Ofiara to 30-letni obywatel Ukrainy.

Na drodze powiatowej zderzyły się dwa samochody osobowe.

Jeden z uczestników niedzielnego, tragicznego wypadku w Mochowie pod Głogówkiem, jest podopiecznym Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, ale z niego uciekł - dowiedziała się nto.

Około godziny 19.30 w Mochowie pod Głogówkiem samochód bmw wypadł z drogi i dachował. Jedna osoba nie żyje, a trzy zostały ranne. DK 40 na trasie Głogówek - Prudnik wciąż jest zablokowana.

Kierowca, 29-letni funkcjonariusz, najechał na pobocze i stracił panowanie nad pojazdem.

Mieszkanka Prudnika usłyszała już zarzut posiadania środków odurzających. Za takie przestępstwo grozi jej do 3 lat więzienia.

Mężczyzna przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Jeśli proponowany wyrok się uprawomocni, straci mandat radnego.

Do wypadku doszło na ulicy Kościuszki w Zalesiu Śląskim. Ok. godz. 7.00 zderzyły się dwa samochody osobowe.

Strażak OSP z Rozwadzy w gminie Zdzieszowice stracił część swojego dobytku w pożarze. Ludzie zorganizowali zbiórkę.

20-latek z powiatu prudnickiego został zatrzymany i trafił już do aresztu. Dodatkowo odpowie teraz za zaśmiecanie. Grozi mu za to wysoka grzywna.

Na miejsce wezwany został prudnicki patrol policji, który ukarał 48-latka mandatem.

Do groźnego pożaru doszło przed godz. 10.00 w mieszkaniu przylegającym do budynku przedszkola w Kromołowie. Z tego powodu trzeba było ewakuować 15 osób.

Dastin Kulpok, strażak OSP zainteresował się dymem, który pojawił się na ulicy. Okazało się, że zapaliła się kotłownia znajdująca się w domu sąsiada.

Przedstawiciel firmy instalującej panele fotowoltaiczne został pobity przez właściciela prywatnej posesji, na którą wszedł z ofertą handlową. Sprawę bada policja z Prudnika.

Policjanci z Prudnika zatrzymali dwóch braci z narkotykami. 20- i 26-latek usłyszeli już zarzuty posiadania środków odurzających. Odpowiedzą teraz przed sądem. Za takie przestępstwo grozi im kara do 3 lat więzienia.

We włoskich zakładach firmy Alstolm dobiega końca remont składu Pendolino, który 7 kwietnia 2017 r. zderzył się z ciężarówką.

- Wyrok jest wyjątkowo krzywdzący. Będę składał odwołanie - mówi Krzysztof Przybyła, właściciel komisu Kimbex w Krapkowicach.

Strzelce Opolskie. 29-letni pracownik firmy zewnętrznej został przygnieciony przez metalowy element. Pomimo wezwania pomocy medycznej, mężczyzny nie udało się uratować.

Policjanci z Prudnika wyeliminowali z ruchu dwóch kierowców. Jeden przekroczył prędkość, drugi wsiadł za kierownicę po alkoholu.

Wyjeżdżając w trasę trzeba zachować czujność. Opady śniegu sprawiły, że w wielu miejscach regionu, na drogach, zalega pośniegowa maź, na której łatwo wpaść w poślizg. Przekonał się o tym kierowca na "jedenastce" pod Byczyną.

Sprawa dotyczy spektakularnego wypadku, do którego doszło 25 maja 2017 r. na rondzie w Krapkowicach. Sąd orzekł, że 29-letni Martin G. był w momencie zdarzenia niepoczytalny. W związku z tym nie może odpowiadać za powstałe straty.

Właściciela zgubiła zuchwałość i chęć łatwego zarobku. Inspektorzy zobaczyli zdjęcia pod ogłoszeniem i wiedzieli, że muszą działać. Mężczyzną zajęła się policja. Grozi mu do 3 lat więzienia.