Trzecia edycja ligi futsalu w Praszce

fot. Sławomir Jakubowski
Miłosz Górka z Gan Polu (z lewej) i nie pozwolił zdobyć gola Szymonowi Sobańtce.
Miłosz Górka z Gan Polu (z lewej) i nie pozwolił zdobyć gola Szymonowi Sobańtce. fot. Sławomir Jakubowski
Tempo rozgrywanych spotkań nie pozwala obserwującym zmagania kibicom na choćby chwilę wytchnienia.

To już trzecia edycja ligi futsalu w Praszce - opowiada sekretarz ligi Stanisław Błoch. - Obyśmy jak najdłużej ciągnęli te rozgrywki. Kiedyś ligę organizował samodzielnie miejscowy Motor, teraz jest już pomoc innych. W lidze uczestniczą zarówno zawodnicy z klubów IV-ligowych, jak i B- klasowych. Są też zupełni amatorzy, którzy nigdzie nie grają regularnie w piłkę nożną. Mamy też zawodnika, który przyjeżdża na mecze, choć na co dzień jest mieszkańcem Wiednia. To Bartek Olszański, który reprezentuje Bunar Olesno. Nie gra oczywiście w każdej kolejce, ale dzisiaj akurat jest z nami.

Poszczególne spotkania rozgrywane są co 20 minut. Ponieważ gra się 18 minut z zatrzymywaniem czasu gry, to w zasadzie nie ma przerw między spotkaniami. Kibice nie mogą więc narzekać na nudę.
- W tym roku słabsze zespoły nie przystąpiły do rozgrywek - zaznaczał jeden z licznych arbitrów Jan Panek. - Wcześniej startowało około 15 zespołów, a w tej edycji bierze udział jedynie 10 ekip. Dzięki temu rozgrywki stają na dosyć dobrym poziomie.

Z tą wypowiedzią zgadzał się kierownik ekipy Ligoty Oleskiej Przemysław Herbot.
- Poziom gry jest bardzo dobry - przekonywał Herbot. Nie omieszkał jednak ponarzekać na panów z gwizdkiem. - Ten dobry poziom zaniżają jednak sędziowie. Są głównymi aktorami tego turnieju i swoimi decyzjami wypaczają wiele spotkań.

Jedną z ekip biorących udział w rozgrywkach są Studenci Praszka.
- Jedynie ja nie jestem studentem - przyznał Marcel Kierzek. - Uczę się jeszcze w szkole średniej, ale koledzy przyjęli mnie do drużyny. Pewnie ze względu na wysokie umiejętności. W naszej ekipie jest chyba najlepszy w całym turnieju bramkarz - Paweł Niemiec.

W jednym z sobotnich spotkań naprzeciwko Studentów stanęła ekipa Gan Polu.
- Jesteśmy drużyną bez gwiazd, w której nikt się niczym nie wyróżnia - podkreślał Mariusz Czernik z Gan Polu.

Najmłodszy wśród nich to Michał Felisiak.
- Mam 16 lat i na co dzień gram w juniorach Motoru Praszka - zaznaczał Felisiak. - Zresztą większość w drużynie Gan Polu stanowią właśnie zawodnicy Motoru. Piłka nożna to moja pasja i w zasadzie poza nią, to nie mam żadnej innej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska