Trzymamy za słowo

Marz
Józef Biedroń, niepełnosprawny mieszkaniec Kietrza, nie może się doczekać, kiedy głubczycka telekomunikacja podłączy mu telefon.

Dwa miesiące temu obcięli mi nogę, bo miałem miażdżycę. Teraz telefon jest mi bardziej potrzebny do życia niż noga - skarży się pan Józef. - Co tydzień muszę jechać do Głubczyc do szpitala na kontrolę i aby mnie zarejestrować, żona chodzi do sąsiadów którzy mają telefon, a to uciążliwe.
Pan Józef podpisał umowę z telekomunikacją pod koniec maja 2002 roku. Uzyskał wtedy zapewnienie, że jak tylko będzie to możliwe, telefon zostanie podłączony.
- Znajomy z sąsiedniej ulicy złożył podanie o telefon kilka tygodni po mnie i widziałem, jak miesiąc temu podłączali mu aparat - skarży się pan Józef. - Niedawno żona jeździła do Głubczyc do telekomunikacji i pytała, kiedy nam założą telefon. Powiedzieli jej, że może za rok.
- Wnuk chciał nam kupić komórkę, ale dla nas obsługa tego telefonu to czarna magia - mówi pani Józefa.
W głubczyckiej placówce Telekomunikacji Polskiej dowiedzieliśmy się, że telefon w mieszkaniu Józefa Biedronia na pewno zostanie zamontowany w tym miesiącu.
- Rozbudowywaliśmy sieć w Kietrzu i wcześniej po prostu nie mogliśmy podłączyć temu panu telefonu. Teraz będzie to możliwe - powiedziała "NTO" Gabriela Wójcik z biura obsługi klienta TP SA w Głubczycach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska