W Dąbrowie pod Opolem chcą strefy ekonomicznej

Artur Janowski
W Dąbrowie pod Opolem chcą strefy ekonomicznejWójt Marek Leja mówi, że do zrealizowania projektu o stworzeniu strefy  ekonomicznej potrzebny jest dojazd do terenów inwestycyjnych.
W Dąbrowie pod Opolem chcą strefy ekonomicznejWójt Marek Leja mówi, że do zrealizowania projektu o stworzeniu strefy ekonomicznej potrzebny jest dojazd do terenów inwestycyjnych. Krzysztof Świderski
Gmina ma już projekt planu, który umożliwi zamianę gruntów rolnych na wielką strefę przemysłową. Niestety nadal nie wiadomo, jaki będzie dojazd do terenów inwestycyjnych.

Teren - znajdujący się w  granicach gminy Dąbrowa i  należący do Agencji Nieruchomości Rolnych - jest położony w pobliżu obwodnicy Opola, a także strefy ekonomicznej przy ulicy Północnej. To znakomita lokalizacja i  w Dąbrowie już od dawna marzą, aby właśnie w tym miejscu powstała nowa strefa ekonomiczna.  

Teraz zrobiono ku temu kolejny krok, bo gmina ma już projekt planu zagospodarowania przestrzennego, który umożliwi odrolnienie ziemi, a potem zawiązanie strefy przemysłowej. Wyłożenie planu ma się odbyć na przełomie 2013 i  2014 roku, a uchwalenie przez radę gminy w połowie przyszłego roku.

- W strefie nie będzie jednak w żadnym wypadku przemysłu ciężkiego - podkreśla Marek Leja, wójt gminy Dąbrowa. - Długo dyskutowaliśmy z projektantami planu i  urbanistami i chcemy, aby w tej części gminy ulokował się bardzo nowoczesny przemysł, ale jednocześnie nie uciążliwy dla mieszkańców czy środowiska naturalnego.

Dodatkowo Dąbrowa stara się o to, aby tereny w Karczowie, w niedalekiej odległości od tzw. grzybka we Wrzoskach, zostały niebawem włączone do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

- Strefy przyciągają inwestorów jak magnes, bo oferuję spore ulgi podatkowe - tłumaczy Marek Leja i dodaje: - Złożyliśmy do strefy wszystkie wymagane dokumenty i czekamy. Spece od inwestycji mówili nam, że ten teren ma przed sobą dużą przyszłość.

-  Zwłaszcza, że ponad 109 hektarów, które miałoby się znaleźć w strefie, ma jednego właściciela: Agencję Nieruchomości Rolnych. Potencjalny kupiec lub kupcy mieliby w tym momencie łatwiej, bo nie muszą rozmawiać z wieloma właścicielami - tłumaczy wójt Dąbrowy.

Jest jednak spory problem. Brakuje odpowiedniego dojazdu do strefy. Jeszcze niedawno Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad deklarowała, że znajdzie pieniądze na  przebudowę tzw. grzybka, gdzie wciąż zdarzają się wypadki. Miało tam powstać rondo, które jednocześnie umożliwiłoby wjazd do  strefy. Na razie nic z tego nie wyszło.

- Stale zabiegamy o przyznanie pieniędzy na ten cel. Projekt jest na ogólnopolskiej liście zadań do realizacji i czeka na finansowanie - wyjaśnia Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA. - Niestety, w programie ogólnokrajowym jest na odległej pozycji, a dopóki nie mamy zagwarantowanych pieniędzy, nie możemy podjąć żadnych działań. Nie możemy zlecać projektów "do szuflady”.

Czy to oznacza koniec marzeń o strefie?  Arkadiusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Opola uważa, że nie, bo teren w Dąbrowie jest bardzo atrakcyjny i trzeba zabiegać o jego lepsze skomunikowanie.

- Współpracujemy z gminą Dąbrowa i jesteśmy gotowi pomóc w rozmowach z GDDKiA, bo na ożywieniu tego terenu skorzystamy wszyscy - przekonuje Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska