W mrozy zwróć uwagę na bezdomnych

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Zgłoszenia o bezdomnych można kierować na numery alarmowe policji.
Zgłoszenia o bezdomnych można kierować na numery alarmowe policji. Grzegorz Dembinski
Strzeleccy policjanci uratowali dwóch bezdomnych mężczyzn przed wychłodzeniem. Wszystko dzięki reakcji mieszkańców, którzy zaalarmowali funkcjonariuszy.

- W minioną sobotę, kilka minut przez godziną 22.00 dyżurny otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie śpiącym na terenie budowy. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, na piętrze domu w stanie surowym znaleźli śpiącego 31-latka. Mężczyzna przed mrozem i wiatrem próbował chronić się parasolem. Funkcjonariusze przewieźli go do noclegowni - relacjonuje sierż. szt. Paulina Porada, rzeczniczka prasowa strzeleckiej policji.

Po niespełna godzinie policjanci odebrali kolejne zgłoszenie. Tym razem w sprawie bezdomnego, który nocował w pobliżu dworca kolejowego, o czym poinformował pracownik ochrony dworca. Okazało się, że 57-latek, który miał zamiar spędzić noc na zewnątrz, był nietrzeźwy. Również trafił do noclegowni.

Choć na terenie powiatu krapkowickiego takich zdarzeń ostatnio nie notowano to i policja, i straż miejska zachęcają do przekazywania takich informacji i same wypatruje bezdomnych.

- Dostaliśmy z Ośrodka Pomocy Społecznej w Krapkowicach listę osób bezdomnych z terenu gminy. Część z nich na czas zimy na szczęście trafiła pod jakiś dach, ale nie wszyscy, więc staramy się kontrolować, co się z nimi dzieje - wyjaśnia Tomasz Bordak z krapkowickiej straży miejskiej.
W mroźne dni strażnicy patrolują pustostany, ogródki działkowe i inne miejsca, w których zwykle przebywają bezdomni, podobnie jak policjanci.

- Apelujemy o zwracanie uwagi na osoby bezdomne oraz potrzebujące pomocy w mroźne dni i zgłaszanie nam takich informacji - kontynuuje rzeczniczka strzeleckiej policji. - Czasami wystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie. Zgłoszenia można kierować pod alarmowe numery: policji 997 oraz 112.

W schronisku zimowym strzeleckiego Stowarzyszenia Pomocy Wzajemnej Barka jest w sumie 18 miejsc.

- Mieliśmy jeszcze cztery wolne, ale niedawno dostałam informację od streetworkerów, że skierowali tam dwie kolejne osoby - mówi Agnieszka Wycisło z biura „Barki”.

Do schroniska przy Barce trafiają nie tylko potrzebujący z terenu miasta i gminy. W środę mieszkaniec Szymiszowa przywiózł na Kaczorownię znalezionego na dworcu kolejowym mężczyznę, który mówił, że został wyrzucony z pociągu - pochodzi z województwa zachodniopomorskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska