W szkole im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach jest kolejny nowy dyrektor

- Do naboru zgłosiło się dwoje kandydatów, ale jeden z nich nie spełniał warunków formalnych i to Piotr Rasztar wygrał konkurs i został nowym dyrektorem szkoły podstawowej w Rudnikach - mówi wójt Grzegorz Domański.

Od dawna mówiło się jednak w kuluarach, że to właśnie Piotr Rasztar zostanie nowym dyrektorem jedynej w Polsce szkoły im. Andrzeja Wajdy, która od kilku lat targana jest konfliktami.

Piotr Rasztar pracuje w szkole w Rudnikach jako wuefistą, jest też radnym powiatowym. Przede wszystkim jednak był w sztabie wyborczym nowego wójta Grzegorza Domańskiego.

Trzech kandydatów na włodarza z wyborów w 2014 r.: Grzegorz Domański, Andrzej Łęgosz i właśnie Piotr Rasztar zawarło w ubiegłym roku sojusz, żeby wysadzić z siodła Andrzeja Pyziaka, który rządził gminą przez rekordowe 28 lat.

Plan się powiódł. Nowym wójtem został Grzegorz Domański (niezależny, kiedyś SLD), a Andrzej Pyziak (PO) wkrótce po utracie władzy został głównym specjalistą w Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki.

W sądzie pracy o przywrócenie na stanowisko cały czas walczy były dyrektor szkoły Andrzej Krzak, którego nowy wójt odwołał ze stanowiska po dojściu do władzy.

Z kolei twórca renomy szkoły imienia Wajdy Dariusz Niedrygoś (zwolniony ze szkoły przez Andrzeja Krzaka) jest teraz dyrektorem w sąsiednim Dalachowie.

Dariusz Niedrygoś niedawno wygrał sprawę w sądzie pracy i udowodnił, że został zwolniony ze szkoły bezprawnie. Szkoła, (czyli budżet gminy) będzie mu musiał zapłacić kilkanaście tysięcy zł odszkodowania. Na razie jednak ten wyrok jest nieprawomocny, ponieważ szkoła złożyła odwołanie.

Na czym polega konflikt w Rudnikach

Awantura w szkole imienia Andrzeja Wajdy jest odbiciem wielkiego konfliktu politycznego w małych Rudnikach.

Nowego dyrektora Andrzeja Krzaka popierał były wójt Andrzej Pyziak.

Z kolei nowy wójt Grzegorz Domański odwołał Andrzeja Krzaka z funkcji dyrektora, natomiast Dariusza Niedrygosia powołał na takie stanowisko w szkole w sąsiednim Dalachowie.

Po licznych zawiadomieniach obu stron sporu od 2015 roku szkoła w Rudnikach jest pod lupą prokuratury.

Efekt szeroko zakrojonego śledztwa jest też taki, że już pięciu nauczycieli stanęło przed sądem za poświadczenie nieprawdy przy dofinansowaniach na wczasy, a nauczyciel i radny Karol W. za podrobienie podpisu. Sąd wprawdzie warunkowo umorzył sprawy tych pięciu nauczycieli, ale musieli oni zapłacić kary finansowe.

W Sądzie Rejonowym w Oleśnie toczy się też sprawa dotycząca nieprawidłowości w dokumentach szkolnych w celu uzyskania korzyści majątkowej przez jednego z pedagogów z Rudnik.

To nie koniec, bo toczą się jeszcze postępowania prokuratorskie w sprawie kilku innych pedagogów. Do prokuratury wpłynęło także aż osiem zawiadomień w sprawie rzekomych nieprawidłowości dyrektora Dariusza Niedrygosia (m.in. o przywłaszczenie pieniędzy z dotacji). Prowadząca dochodzenie Prokuratura Rejonowa w Brzegu umorzyła postępowanie, ale decyzja o umorzeniu jest nieprawomocna, ponieważ do sądu wpłynęło zażalenie.

Andrzej Wajda w szkole w Rudnikach: