Walce. Wiatraki spowodowały konflikt

Sąd rozpatrzy skargę inwestora, niemieckiej firmy Clean Energy, na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego z jesieni 2009 roku.

Zobacz: Kórnica> Tu nie boją się wiatraków

SKO uznało co prawda, że grupa mieszkańców wsi Rozkochów przeciwna wiatrakom nie ma racji, ale kazało inwestorowi zrobić nowy raport oddziaływania na środowisku.

Miał on uwzględnić tzw. skumulowane oddziaływanie wiatraków z Rozkochowa z tymi, które Clean Energy chciała postawić po sąsiedzku w gminie Głogówek. Inwestor odwołał się do WSA.

Sprawa inwestycji wartej łącznie około 300 mln euro ma swój polityczny wymiar

Inwestor może liczyć na bezprecedensowy lobbing ze strony władz regionu. Marszałek Józef Sebesta nie tylko spotykał się parokrotnie w władzami gminy Walce, ale także interweniował w SKO.

Zwołał także „okrągły stół” wszystkich zaangażowanych w proces inwestycyjny urzędów, przy którym przekonywał, że nie mogą one blokować inwestycji kluczowych z punktu widzenia rozwoju energii odnawialnych.

Po spotkaniu zapowiedział, że będzie poprzez konwent marszałków zabiegał o zmianę ustawy o SKO. - Skoro Polska zobowiązała się wobec Unii do działań na rzecz energii odnawialnych, to musimy mieć możliwość działania w tym kierunku – tłumaczył.

Zobacz: Firma Clean Energy nie rezygnuje z budowy farmy wiatrowej w gminie Walce

Joachim Bobzin, prezes Clean Energy, szukał pomocy u konsula RFN w Opolu, rozmawiał też z liderami mniejszości niemieckiej. Bez większego efektu. Opolscy politycy Platformy Obywatelskiej twierdzą nieoficjalnie, że mniejszość powinna się bardziej zaangażować i wywrzeć nacisk na związanego z nią wójta Walc Bernarda Kubatę.

Wójt Kubata jest jednak między młotem a kowadłem

Z jednej strony ma inwestora i popierającego go marszałka, z drugiej grupę protestujących z Joachimem Czernkiem na czele

Czernek został kilka lat temu usunięty z szeregów Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim. Wcześniej był jednak wójtem w Walcach, posłem i starostą powiatu krapkowickiego, nadal cieszy się więc sporym poparciem. W Walcach mówi się, że być może wystartuje w wyborach na wójta i wykorzysta wojnę o wiatraki w kampanii.

Decyzja WSA w Opolu może być kluczowa dla inwestycji w gminie Walce

Wicewójt Helena Kochanek mówi nto, że gmina wstrzymała się z wydaniem decyzji środowiskowej dla pierwszych 26 wiatraków w Rozkochowie do czasy wydania werdyktu przez WSA. Reprezentujący firmę Clean Energy Józef Hasse wierzy, że sąd uchyli decyzję SKO.

- Całkowicie zrezygnowaliśmy z budowy wiatraków w Głogówku, więc upadł główny argument SKO - mówi.

Ale to nie jedyny problem

Inwestor z niepokojem odnotował fakt, że gmina Walce przygotowała nowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, wykreślając możliwość budowy wiatraków w Zabierzowie oraz Walcach i ograniczając możliwość lokalizacji wiatraków w Dobieszowicach.

- To prawda, wprowadziliśmy takie zapisy, bo taka było wola mieszkańców tych wsi – mówi wicewójt Kochan.

Clean Energy uważa jednak to posunięcie za sabotaż

- Gmina nie powiadomiła nas, że wprowadza zmiany niezgodne z porozumieniem w sprawie inwestycji, jakie podpisała z nami w 2007 roku – mówi Hasse.

Inwestor wylicza, że urzędowe przepychanki opóźniły inwestycję o 2,5 roku, swoje straty szacuje na 12 mln zł. Rozważa możliwość rezygnacji z inwestycji i wystąpienia do skarbu państwa o odszkodowanie.