Co przygotowali na studencką wigilię
Maxim Khrolenko z Irkucka na Syberii przygotował sałatkę śledziową zwaną szubą. Szubę przyrządza się z gotowanych jajek, śledzi, cebuli, ziemniaków, buraczków, marchwi i majonezu. Jarzyny uciera się na grubych oczkach tarki, miesza z majonezem i pokrojonymi drobno jajkami oraz śledziami.
Natalia Ilczuk z Łucka na Ukrainie usmażyła z kolei naleśniki z serem. Na początek z typowo naleśnikowego ciasta przygotowała cienkie placki, które następnie przełożyła masą makową przygotowaną z utartego maku z jajkiem, cukrem, cukrem waniliowym oraz rodzynkami.
Wigilia, zorganizowana przez Klub Studentów Polonijnych, odbyła się we wtorek wieczorem w akademiku Spójnik. Przy wspólnym stole zastawionym wigilijnymi przysmakami z różnych stron świata zasiadło prawie 40 osób, w tym kilkunastu studentów Uniwersytetu Opolskiego i Politechniki Opolskiej pochodzących z Europy Wschodniej.
- To już czwarte moje święta w Polsce - opowiada Maxim Khrolenko, doktorant chemii UO. - Jestem tu od jesieni 2001 roku. Od tego czasu tylko raz, we wrześniu 2003 roku byłem w rodzinnym Irkucku na Syberii. Przerwa bożonarodzeniowa jest zbyt krótka, by jechać do domu, bo podróż w jedną stronę zajęłaby mi 5-6 dni. W tym roku na święta zaprosiła mnie koleżanka, więc spędzę je z polską rodziną.
Boże Narodzenie w domu spędzą natomiast Halina Waraksa z Iwieńca koło Mińska na Białorusi, studentka V roku chemii na UO, i Leon Szot z Wilna (Litwa), student IV roku resocjalizacji UO.
- Wyjeżdżam w poniedziałek, czeka mnie 17-godzinna podróż, a wracam już na początku stycznia - opowiada Halina Waraksa. - Warto jednak pokonać drogę, by spędzić ten czas z bliskimi. Już nie mogę się doczekać słodkich ciasteczek z makiem pieczonych według przepisu babci.
We wtorek obok opłatka na stole pojawiła się m.in. śledziowo-warzywna sałatka "szuba", faszerowany karp, naleśniki z serem, makiem, barszcz, ryba po grecku.
- Największy problem miałam z utarciem maku, bo w akademiku nie ma maszynki - opowiada Natalia Ilczuk z Ukrainy. - Na szczęście szef naszego klubu, Staszek Krupka, który robił faszerowanego karpia, przyniósł od znajomych maszynkę i naleśniki były pyszne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?