Wigilia ponad granicami

Fot. Sławomir Mielnik
Maxim Khrolenko (z lewej) z Rosji i Andrzej Bejmart z Kazachstanu na wtorkowym spotkaniu opłatkowym życzyli sobie przede wszystkim zdrowia.
Maxim Khrolenko (z lewej) z Rosji i Andrzej Bejmart z Kazachstanu na wtorkowym spotkaniu opłatkowym życzyli sobie przede wszystkim zdrowia. Fot. Sławomir Mielnik
Opolscy studenci z Kazachstanu, Rosji, Ukrainy, Litwy i Białorusi podzielili się już opłatkiem. Wielu święta spędzi w Opolu.

Co przygotowali na studencką wigilię
Maxim Khrolenko z Irkucka na Syberii przygotował sałatkę śledziową zwaną szubą. Szubę przyrządza się z gotowanych jajek, śledzi, cebuli, ziemniaków, buraczków, marchwi i majonezu. Jarzyny uciera się na grubych oczkach tarki, miesza z majonezem i pokrojonymi drobno jajkami oraz śledziami.
Natalia Ilczuk z Łucka na Ukrainie usmażyła z kolei naleśniki z serem. Na początek z typowo naleśnikowego ciasta przygotowała cienkie placki, które następnie przełożyła masą makową przygotowaną z utartego maku z jajkiem, cukrem, cukrem waniliowym oraz rodzynkami.

Wigilia, zorganizowana przez Klub Studentów Polonijnych, odbyła się we wtorek wieczorem w akademiku Spójnik. Przy wspólnym stole zastawionym wigilijnymi przysmakami z różnych stron świata zasiadło prawie 40 osób, w tym kilkunastu studentów Uniwersytetu Opolskiego i Politechniki Opolskiej pochodzących z Europy Wschodniej.

- To już czwarte moje święta w Polsce - opowiada Maxim Khrolenko, doktorant chemii UO. - Jestem tu od jesieni 2001 roku. Od tego czasu tylko raz, we wrześniu 2003 roku byłem w rodzinnym Irkucku na Syberii. Przerwa bożonarodzeniowa jest zbyt krótka, by jechać do domu, bo podróż w jedną stronę zajęłaby mi 5-6 dni. W tym roku na święta zaprosiła mnie koleżanka, więc spędzę je z polską rodziną.
Boże Narodzenie w domu spędzą natomiast Halina Waraksa z Iwieńca koło Mińska na Białorusi, studentka V roku chemii na UO, i Leon Szot z Wilna (Litwa), student IV roku resocjalizacji UO.
- Wyjeżdżam w poniedziałek, czeka mnie 17-godzinna podróż, a wracam już na początku stycznia - opowiada Halina Waraksa. - Warto jednak pokonać drogę, by spędzić ten czas z bliskimi. Już nie mogę się doczekać słodkich ciasteczek z makiem pieczonych według przepisu babci.
We wtorek obok opłatka na stole pojawiła się m.in. śledziowo-warzywna sałatka "szuba", faszerowany karp, naleśniki z serem, makiem, barszcz, ryba po grecku.
- Największy problem miałam z utarciem maku, bo w akademiku nie ma maszynki - opowiada Natalia Ilczuk z Ukrainy. - Na szczęście szef naszego klubu, Staszek Krupka, który robił faszerowanego karpia, przyniósł od znajomych maszynkę i naleśniki były pyszne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska