Wigilia z dwoma papieżami

Krzysztof Ogiolda <a href="mailto: [email protected] ">[email protected] </a> 077 44 32 581
Abp Alfons Nossol, ordynariusz opolski: - Konkretnym miejscem spotkania z Bogiem jest drugi człowiek.

Jutro Wigilia. Usiądziemy do wspólnej wieczerzy z najbliższymi, przełamiemy się opłatkiem. Co dla księdza arcybiskupa jest najsilniejszym przeżyciem tego dnia?
- Moment oczekiwania na przyjście. Bo Wigilia przygotowuje na przyjście Pana. Wigilia jest skondensowanym okresem adwentowym. Ten adwent w historii zbawienia przeżywamy potrójnie. Pierwszy adwent - historyczny - miał miejsce w trakcie 4 tysięcy lat oczekiwania Izraela na przyjście Zbawiciela. On się zakończył przyjściem Chrystusa na ziemię. Drugi adwent to nasze dzisiaj. W nim najkonkretniejszym miejscem spotkania z Bogiem jest drugi człowiek. Trzeci wymiar adwentu jest czekaniem na Tego, który nas wprowadzi do nieograniczonego blasku miłości Boga. Tymczasem niebo pochyla się nad ziemią. Bez tego świat nie miałby swego Bożego i prawdziwie ludzkiego oblicza.

- Do wigilijnej tradycji należy śpiewanie kolęd. Którą ksiądz arcybiskup lubi najbardziej?
- Teologicznie najbliższa mi jest kolęda "Bóg się rodzi" - z jej paradoksami: blask, a jednak ciemnieje, ma granice, a jest nieskończony, Bóg, lecz rodzi się w stajni. Ona mówi mi najwięcej o tajemnicy Bożego Narodzenia. Dla nas, ludzi tu, na Śląsku zadomowionych, bliska jest też austriacka kolęda "Cicha noc, święta noc". Stała się ona zresztą śpiewem znanym w całym chrześcijaństwie.

- Wigilia sprzyja podsumowaniom przeszłości i planom na przyszłość. Jak wyglądają one w przypadku księdza arcybiskupa?
- Naszą przeszłość i przyszłość uosabiają dwaj papieże. Jednego mamy w niebie, drugiego na ziemi. Jan Paweł II uczy nas żyć i umierać słowami zapisanymi krótko przez śmiercią: "Jestem radosny i wy także bądźcie". To jest przykład autentycznego chrześcijaństwa. Perspektywę przyszłości wyznacza Benedykt XVI, który chce nas wyprowadzić z wewnętrznej i zewnętrznej pustyni ku żywym wodom dającym nadzieję. Bo bycie Kościołem nie może się skupiać tylko na prawdzie, dobroci i miłości. Być Kościołem jest także pięknie, bo Kościół jest zawsze młody i ma przed sobą przyszłość.

- O co powinniśmy się modlić w wigilijny wieczór?
- Możemy śmiało powiedzieć nowo narodzonemu Chrystusowi: Panie, Ty znasz moje wczoraj, ofiaruję Ci moje dzisiaj, zatroszcz się o moje jutro. Pamiętając o testamencie Jana Pawła II, prośmy Boga o radość i o to, byśmy umieli realizować program jego pontyfikatu, budując cywilizację miłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska