Wygrana Odry Opole w ostatnim przedsezonowym sparingu [zdjęcia]

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Ivan Udarević zdobył drugą bramkę dla Odry i zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo.
Ivan Udarević zdobył drugą bramkę dla Odry i zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo. Oliwer Kubus
Odra nie zachwyciła, ale pokonała trzecioligową Ślęzę Wrocław 2-1.

Sparing. Odra Opole - Ślęza Wrocław 2:1

Protokół

Protokół

Odra Opole - Ślęza Wrocław 2-1 (1-1)
1-0 Kocur - 1., 1-1 Flejterski - 13., 2-1 Udarević - 68.

Odra: Krakowiak - Michniewicz, Copik, Udarević, Nakrosius - Duda, Deja, Wawrzyniak, Krawiec - Jarka, Kocur. Grali ponadto: Krysian, Giel, Pawlak, Zapotoczny, Bondziul, Glanowski. Trener Petr Nemec.

Sędziował Tomasz Wąsiak (Opole)

Na osiem dni przed wznowieniem drugoligowych rozgrywek opolanie rozegrali na boisku w Kotorzu Małym swój ostatni mecz kontrolny. Test generalny mimo zwycięstwa wypadł przeciętnie.

Gospodarze rozpoczęli jednak bardzo dobrze, ponieważ już w 55. sekundzie piłkę do bramki rywali wpakował Marcin Kocur. Później do głosu doszli wrocławianie i 13. min zdołali wyrównywać, po tym jak rzut karny skutecznie egzekwował Radosław Flejterski. Postawa naszej drużyny w I połowie pozostawiała sporo do życzenia. Mimo że piłkarzom nie można było odmówić zaangażowania, to w ich poczynaniach dominował chaos. Spora liczba niecelnych podań i prostych strat powodowały, że Odra sprawiała mało korzystne wrażenie.

Znacznie lepiej zaprezentowała się po przerwie. Jej przewaga nie podlegała dyskusji zwłaszcza w końcowych fragmentach. Bramkę zapewniającą zwycięstwo zdobył po rzucie rożnym i zgraniu głową Tomasza Copika chorwacki stoper Ivan Udarević. Dużo ożywienia wnieśli rezerwowi. Grą umiejętnie kierował Paweł Giel, a zagrożenie pod bramką Ślęzy stwarzali sprowadzeni niedawno Bartosz Pawlak i Piotr Bondziul. Wysokiej formy nie zademonstrował jeszcze były zawodnik Górnika Zabrze Dawid Jarka, który w 56. min został zmieniony przez Adriana Krysiana.

W podstawowej jedenastce opolan wystąpili zawodnicy, którzy prawdopodobnie rozpoczną ligowy mecz z Bytovią 8 marca.

- To już nie czas na eksperymenty - zaznaczał trener Petr Nemec. - Mamy fundamenty, ale do lekkich korekt może dojść. Ze swoich podopiecznych jestem zadowolony. Podeszli do spotkania z determinacją, jakby to była liga. Tego od nich wymagałem, bo w sparingach nie można sobie pozwolić na grę na pół gwizdka. Zachowaliśmy siły do ostatniej minuty, brakowało nam natomiast dynamiki.

Z wyniku i gry usatysfakcjonowani byli także piłkarze Odry.

- Chcieliśmy od początku wywrzeć presję na przeciwniku i to nam się udało - komentował Bartosz Pawlak. - Być może chwila rozluźnienia przyczyniła się do utraty bramki. Wszedłem z ławki rezerwowych, ale nie mam o to pretensji. Postaram się pokazać trenerowi na treningu, że zasługuję na pierwszy skład.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska