Z HIV-em można żyć

fot. Piotr Król
- Mimo postępu medycyny wciąż nie wiemy wszystkiego o HIV - mówi Jacek Gąsiorowski
- Mimo postępu medycyny wciąż nie wiemy wszystkiego o HIV - mówi Jacek Gąsiorowski fot. Piotr Król
Rozmowa z dr. n. med. Jackiem Gąsiorowskim, adiunktem Kliniki Chorób Zakaźnych Akademii Medycznej we Wrocławiu.

- Ilu nosicieli wirusa HIV wykryto na świecie do tej pory, a ilu z nich zachorowało na AIDS?
- Wirusa HIV stwierdzono dotąd u ponad 39 milionów ludzi. Najgorzej pod tym względem wygląda sytuacja w Afryce i w krajach Ameryki Południowej, gdzie żyje ponad 24 milionów zakażonych. W Europie jest ich 740 tysięcy, a w Polsce - ponad 10 tysięcy. W naszym kraju na AIDS zachorowało 1800 osób - 830 zmarło.

- Po tylu latach mamy już chyba dostateczną wiedzę o HIV?
- Niestety nie, chociaż dużo się na jego temat mówi i pisze. Ludzie nadal pytają: a cóż to takiego jest? Nie mają też pojęcia, jaką drogą się on przenosi. Pokutuje ciągle sporo mitów, nie mających żadnego uzasadnienia.

- Jak można się zarazić?
- Przede wszystkim przez kontakt seksualny - poprzez wydzieliny układu płciowego. Wirus HIV przenosi się też przez krew. Narkomani przekazują go sobie, używając tej samej igły i strzykawki, podczas wstrzykiwania dożylnie narkotyku. Inne drogi to przetaczanie krwi i preparatów krwiopochodnych. Chciałbym jednak podkreślić, że w Polsce takiego zagrożenia nie ma, gdyż krew jest wcześniej zawsze przebadana. Do zakażenia może również dojść w trakcie zabiegów związanych z przerwaniem ciągłości tkanek. Niebezpieczne może być na przykład zrobienie sobie tatuażu w przygodnym miejscu. Coraz częściej do ryzykownych zachowań dochodzi w siłowniach. Dochodzą do nas wiadomości, że młodzi ludzie wstrzykują tam sobie sterydy... jedną igłą.

- Nosiciele wirusa są często traktowani jak trędowaci. Ludzie boją się z nimi mieszkać, pracować. Słusznie?
- To właśnie są przykłady mitów, których ciągle nie udaje się wymazać. Na pewno nie można się zarazić poprzez ukłucia owadów, poprzez wspólne mieszkanie z zakażoną osobą czy przebywanie z nią w pracy w jednym pokoju. Nie zarazimy się też wirusem HIV w wyniku pocałunku. W ślinie, pocie, moczu i łzach jest go zbyt mało, żeby stał się groźny.

- W społeczeństwie panuje też przekonanie, że HIV dotyczy tylko narkomanów, homoseksualistów czy prostytutek.
- W Polsce mamy wprawdzie najwięcej zakażonych wśród narkomanów, jednak od roku 2001 dominują u nas zakażenia, do których dochodzi drogą kontaktów seksualnych - przede wszystkim heteroseksualnych. Przy czym narkomani są grupą dość dobrze wyedukowaną, bo oni co jakiś czas trafiają do szpitali, do ośrodków monarowskich, gdzie znajdują się pod fachową opieką. Przechodzą badania, są leczeni. Natomiast gorzej jest z osobami, które nie mają świadomości, że z ich życiem płciowym jest związane jakieś ryzyko. Przykład: Trafił do nas pacjent, który od siedmiu lat był żonaty, miał sześcioletnią córeczkę. Wcześniej chodził od lekarza do lekarza, leżał w kilku szpitalach, bo nie było wiadomo, co mu jest. Aż w końcu wykonano mu test na HIV. Okazało się, że zakażony jest nie tylko on, ale i jego bliscy. Mężczyzna zarzekał się, że był żonie wierny. Przypomniał sobie jednak, że w czasach studenckich miał przygodny kontakt, do którego nie przywiązywał wagi, zapomniał o nim. Tymczasem rozwinęło się u niego AIDS...

- Jakie objawy wskazują na wniknięcie do organizmu wirusa HIV?
- Krótko po zakażeniu występują objawy ostrej choroby retrowirusowej, przypominające grypę, przeziębienie. Utrzymują się one przez dwa-trzy tygodnie. Potem następuje okres bezobjawowy, trwający od kilku do kilkunastu lat. Człowiek czuje się wtedy zupełnie dobrze, często nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Po tym okresie zaczynają się jednak niejasne gorączki, chudnięcie, pojawiają się grzybice. Wirus HIV, zwany inaczej wirusem upośledzenia odporności, powoduje po kilkunastu latach upośledzenie też innych funkcji organizmu, rozwój ciężkich zakażeń, a w konsekwencji rozwój AIDS.

Ważne

Ważne

Tu można szukać pomocy i informacji
Całodobowy telefon zaufania AIDS (022) 692-82-26
Zielona Linia AIDS (022) 621-33-67 - w poniedziałki i środy od godz. 13 do 18, we wtorki, czwartki i piątki od 10 do 16
Poradnia internetowa HIV i AIDS www.aids.gov.pl
Tu można zrobić nieodpłatnie i anonimowo test w kierunku wirusa HIV oraz skorzystać z konsultacji specjalistów m.in. psychiatry, psychologa i edukatora wychowania seksualnego:
Punkt Konsultacyjno-Diagnostyczny przy Towarzystwie Rozwoju Rodziny - Opole ul. Damrota 6, w środy od godz. 16 do 19; telefon: (077) 454 48 45.

- Czy zakażenie wirusem HIV oznacza wyrok?
- Wczesne wykrycie zakażenia jest najważniejszą rzeczą poprawiającą rokowania. Byłoby najlepiej, gdyby pacjent został zdiagnozowany wtedy, gdy wystąpią u niego ostre objawy choroby retrowirusowej, o której wspominałem wcześniej. Trudno w przypadku każdego przeziębienia podejrzewać to najgorsze, ale jeśli ktoś miał na sumieniu ryzykowne kontakty seksualne, to jednak powinien pomyśleć o tym, żeby się przebadać w kierunku nosicielstwa wirusa HIV. Służą do tego specjalne testy, którym można się poddać anonimowo. Niestety, w Polsce, jeśli chodzi o liczbę wykonywanych testów ,jesteśmy w dole europejskich statystyk. Na tysiąc mieszkańców wykonuje się trzy badania, a na przykład w Czechach - trzydzieści.

- Ludzie nie chcą się na nie zgłaszać?
- Tak, bo myślą, że akurat ich to nie dotyczy. Tymczasem problem jest poważny. Z oficjalnych statystyk wynika, że w Polsce jest ponad 10 tysięcy nosicieli wirusa HIV, ale szacuje się, że liczba zakażonych jest trzykrotnie wyższa. Co roku odnotowuje się 455-650 nowych zakażeń, częściej u kobiet. Wśród nosicieli przeważają osoby młode w wieku od 20 do 35 lat. Jeśli chodzi o województwo opolskie, to niestety - przekroczyło ono magiczną granicę jednego zakażenia na 10 tysięcy mieszkańców (na Opolszczyźnie zarażone są już dwie osoby na 10 tysięcy mieszkańców). To więcej niż na Mazowszu czy w Wielkopolsce, które są dużo ludniejszymi regionami.

- Z czego to wynika?
- Pewności nie ma. Prawdopodobnie mieszkańcy Opolszczyzny podejmują częściej ryzykowne zachowania. Jest to na przykład związane z wyjazdami do pracy za granicę i podejmowaniem tam przygodnych kontaktów seksualnych.

- Gdzie nosiciele wirusa HIV mogą liczyć na szybką pomoc i właściwą opiekę?
- W Szpitalu Wojewódzkim w Opolu jest bardzo dobry oddział zakaźny, dlatego osoby zakażone w waszym województwie mogą czuć się bezpiecznie. W Polsce jest 11 ośrodków, do których należy nasza klinika, gdzie pacjenci przechodzą specjalistyczne badania i dostają leki. Przyjeżdżają do nas po nie co trzy, sześć lub dziewięć miesięcy. Dotyczy to również pacjentów z Opolszczyzny. Natomiast dystrybucją leków zajmuje się Krajowe Centrum ds. HIV i AIDS w Warszawie. Musi się to odbywać pod ścisłym nadzorem, bo leczenie jest bardzo drogie - miesięczna kuracja jednego pacjenta kosztuje około 25-30 tysięcy złotych. Chciałbym podkreślić, że każdy zdiagnozowany nosiciel wirusa HIV w Polsce ma zapewnione takie leczenie.

- Jakie są to leki?
- Coraz lepsze. Najpierw pacjenci musieli brać 10 tabletek dziennie, potem kilka, a ostatnio po dwie. Na początku 2007 roku będą zażywać już tylko jedną tabletkę dziennie, to miara postępu w leczeniu. Na wprowadzenie czeka już kilkadziesiąt nowych leków, gdyż światowe laboratoria cały czas nad nimi pracują. Jednocześnie trwają niezależne badania nad 17 szczepionkami przeciwko wirusowi. Niestety, na razie nie ma takiego preparatu, który mógłby nosicieli wyleczyć. Ale trzeba się cieszyć z tego, co mamy.

- Czy nosiciele wirusa HIV mogą mieć nadzieję?
- Dzięki wprowadzeniu w 1996 roku bardzo skutecznego leczenia antyretrowirusowego nastąpił od tego momentu spadek zachorowań na AIDS i spadek zgonów z jego powodu. Jeśli rozpoznamy u pacjenta wirusa w porę, to najprawdopodobniej będzie on żyć z nim do starości i umrze z innej przyczyny. Jesteśmy w stanie sprawić, żeby nie doszło u niego do rozwoju AIDS. Osoby zakażone HIV mogą normalnie żyć, pracować, robić karierę polityczną. Tylko muszą łykać tabletki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska