Zanim nazwano ją „Odra”. 150 lat tradycji opolskiej cementowni

Teresa Kudyba
Czwarta firma cementowa w XIX-wiecznym Opolu, podobnie jak wcześniejsze pionierskie fabryki Portland Cementu, które powstały dzięki wizjonerstwu i zaangażowaniu kapitału takich osób jak Grundmann, Pringsheim, Wartenberger, nieco później Giesel i Friedländer, to zasługa jednego z najznamienitszych i najbogatszych Żydów Europy, Löbela Schottländera. W dzisiejszym Opolu to postać zupełnie nieznana.

Żydowska rodzina Schottländer w sposób współcześnie wręcz niewyobrażalny zasłużyła się dla rozwoju gospodarczego, społecznego i kulturalnego Śląska, przede wszystkim Wrocławia. Zarówno ogromna fortuna, jaką zgromadzili Schottländerowie, jak też tragiczne losy potomków w czasach nazizmu i powojenne wymazanie wkładu niemieckich Żydów w dzieje gospodarcze, społeczne i kulturalne Śląska to elementy wiedzy, którą dziś wreszcie powinniśmy przypominać i rzetelnie zapisać na kartach historii powszechnej.

Historia cementowni „L. Schottländer” Portland-Cement-Fabrik in Oppeln rozpoczyna się w 1872 roku. Po przebadaniu nadodrzańskich złóż pod względem przydatności do produkcji cementu, wrocławski potentat przemysłowy Löbel Schottländer nabył 80 hektarów gruntów należących do Archidiakonatu Opolskiego w Zakrzowie pod Opolem, bezpośrednio przy żeglownej Odrze. Produkcja cementu portlandzkiego w tym miejscu rozpoczęła się jesienią 1874 roku. Zbliża się zatem 150-lecie tradycji cementownictwa w miejscu, gdzie współcześnie produkuje ODRA S.A.

Ponieważ inicjał imienia „L.” występujący przed nazwiskiem Schottländer” nie został do tej pory ani w opolskiej publicystyce, ani w literaturze naukowej poprawnie zidentyfikowany, zatem powielany jest poważny błąd, wskutek czego prawdziwe imię pioniera cementownictwa opolskiego w Opolu w przestrzeni naukowej i medialnej nie istnieje. W opisach dotyczących historii Cementowni ODRA S.A. pojawia się imię „Louis” (Maciej Borkowski „Opole - miasto, które stało na cemencie” w: Nowa Trybuna Opolska, 24.01.2012 oraz: Maciej Borkowski, „Opole przełomu wieków XIX/XX”, Opole 2015). Ten sam błąd widnieje w treści wystawy czasowej w Muzeum Śląska Opolskiego i katalogu: „Cementownie Opola. Przemysł w strukturze miasta” (listopad 2022-czerwiec 2023) autorstwa B. Szafraniec, I. Solisz.

Inwestor Löbel Schottländer zmarł w roku 1880. Po śmierci nestora do roku 1888 fabryką zarządzał jego syn Julius - najbogatszy obywatel Wrocławia.

Löbel Schottländer: budowniczy i właściciel czwartej pionierskiej fabryki cementu portlandzkiego w Opolu urodził się w roku 1809 w Ziębicach na Dolnym Śląsku, zmarł w roku 1880 we Wrocławiu. Nagrobek jednego z najbogatszych Żydów XIX-wiecznego Śląska, ale też całych ówczesnych Niemiec, znajduje się we Wrocławiu na cmentarzu żydowskim przy ul. Ślężnej. Löbel spoczywa w tym miejscu wraz z małżonką Henriettą. W otoczeniu znajdują się kolejne nagrobki rodu, m.in. ich syna Juliusa, który objął w 1880 roku zarząd nad cementownią w Opolu. Spadkobierca Juliusa, jego najstarszy syn Paul Schottländer, dr filozofii, mecenas nauki, członek Towarzystwa Cesarza Wilhelma, był honorowym senatorem Uniwersytetu Wrocławskiego. Sfinansował m.in. morską stację badawczą Rovigno, podarował do badań statek ze szklanym dnem. Paul także spoczywa w rodzinnym grobowcu przy ul. Ślężnej. Jego syn zginął w obozie koncentracyjnym. Inni członkowie rodziny zostali deportowani, zamordowani przez nazistów, o czym informuje tablica nagrobna.

Ramona Bräu, autorka książki o dejudaizacji Wrocławia, pisze o olbrzymiej fortunie Schottländerów, jaka została w pełni skonfiskowana i rozsprzedana przez nazistowskie Niemcy w ciągu zaledwie czterech lat okresu narodowosocjalistycznego.

Woda mineralna, grunty i cement

Ojciec Löbela, kupca i przedsiębiorcy - Israel Ben David - był optykiem. W roku 1803 przeprowadził się z Alt Schottland (Stare Szkoty - Gdańsk) do dolnośląskiego Münsterberg (Ziębice). Schottländerowie otrzymali obywatelstwo pruskie, zachowali jednak charakterystyczne rodowe nazwisko, które wskazywało na pochodzenie ze starego, szanowanego rodu gdańskiego. Löbel i jego żona Henriette (z domu Grossmann) mieli 10 dzieci (kilkoro zmarło). Löbel Schottländer ok. roku 1860 przeprowadził się z Ziębic do Wrocławia. W roku 1872 wygrał przetarg na wyłączną dzierżawę źródeł, butelkowanie i ekspedycję wody mineralnej w uzdrowisku Karlsbad (Karlovy Vary), a dwa lata później założył fabrykę cementu portlandzkiego w Opolu. W 1864 roku zbudował okazałą rezydencję we Wrocławiu przy Tauentzienplatz 1 a (dziś plac Tadeusza Kościuszki), założył Fundację Löbela i Henrietty Schottländer, która m.in. zajmowała się opieką nad samotnymi kobietami; działała do 1938 roku. Löbel Schottländer posiadał także udziały w żegludze śródlądowej: w środowisku pasjonatów żeglugi na Odrze znane są wizerunki i nazwy dwóch parowców o nazwach „Löbel” i „Henriette”.

Julius Schottländer to najstarszy syn przedsiębiorcy. Urodził się w 1835 roku, także w Ziębicach. Był spadkobiercą majątku ojca, po jego śmierci w roku 1880 stał się także właścicielem fabryki cementu w Opolu. Znacznie powiększył majątek zgromadzony przez ojca, stał się bodaj najbardziej wpływowym i najzamożniejszym obywatelem Wrocławia: multimiliarderem - jeśli by oszacować wartość jego majątku na dzisiejsze czasy.

Mimo że ojciec był człowiekiem bardzo majętnym, oprócz cementowni w Opolu, rozlewni wód w Karlovych Varach, posiadał liczne majątki ziemskie: Bartoszowice, Pustkowa Wilczkowska, Prędocin, Zwanowice, Sulistrowice k. Sobótki, Julius już w wieku 15 lat rozpoczął samodzielną działalność handlową. Zajął się sprzedażą zboża i wełny. We Wrocławiu wydzierżawił od miasta tzw. młyn środkowy, gdzie zainstalował amerykański młyn ciągły, uruchomił olejarnię i rafinerię oleju, założył bank. Löbelowi i Juliusowi w roku 1870 powierzony został kontrakt na zaprowiantowanie zwycięskiej w wojnie francusko-pruskiej armii. Julius zajmował się także handlem ziemią i obrotem nieruchomościami, zainicjował powstanie Śląskiego Towarzystwa Handlu Nieruchomościami.

Julius Schottländer był na przełomie XIX/XX wieku właścicielem niemal całego obszaru na południe od Wrocławia oraz terenów w okolicach Przedmieścia Szczytnickiego. W roku 1866 zakupił majątek rycerski Partynice wraz z neorenesansowym pałacem, gdzie funkcjonował już wcześniej konny tor wyścigowy. Jego pozostałe majątki w okolicy to: Borek, Krzyki, Kończyce, Ołtaszyn, Kowale, Suchy Dwór, Bledzew, Wysoka, Stary Śleszów oraz Biestrzykowice. Łącznie Julius posiadał ok. dwóch tysięcy hektarów ziemi w okolicach Wrocławia, utworzył ze swoich posiadłości fideikomis rodzinny. Prawdopodobnie była to jedyna w Prusach żydowska ordynacja ziemska.

Gdy wygasała dzierżawa terenu, na której znajdował się znany w Europie konny tor wyścigowy, Julius Schottländer najpierw przekazał miastu nieodpłatnie około trzydziestu hektarów, z których ponad 25 ha przeznaczono na urządzenie Parku Południowego, a następnie teren pomiędzy Partynicami a Ołtaszynem pod budowę jednego z najnowocześniejszych i najpiękniejszych hipodromów w Europie (1907), wkomponowanego krajobrazowo w urządzenia parkowe, rekreacyjne, świetnie skomunikowanego z miastem.

Ten największy filantrop Wrocławia przeznaczył fundusze na potrzeby Żydowskiego Zakładu Opieki nad Ludźmi Starymi oraz Domu Pielęgniarek Żydowskich. Wspierał finansowo Ojczysty Związek Kobiet oraz budowę ewangelickiego domu związkowego - schroniska dla osób wszystkich konfesji, przemieszczających się w poszukiwaniu pracy zarobkowej. W 1905 roku w dniu swoich siedemdziesiątych urodzin założył wraz z żoną Anną fundację z kapitałem w wysokości trzech milionów marek, której zadaniem miała być dobroczynność oraz działalność na rzecz upiększania Wrocławia i rodzinnych Ziębic. Julius Schottländer zmarł 1 stycznia 1911 roku. Dr hab. Bożena Grzegorczyk z UMK w Toruniu w znakomitej pracy pt. „Patrocinium publicum” pisze: „Zmarły cieszył się wśród mieszkańców Wrocławia i okolic ogromnym szacunkiem. Schottländer należał już do tego pokolenia Żydów, które czuło się w środowisku niemieckim dość pewnie, a jego tożsamość była w dużym stopniu zintegrowana z kulturą i społecznością śląską Spośród wielu osób, które w dziewiętnastowiecznym Wrocławiu angażowały się w sprawy miasta, Julius Schottländer niemal podręcznikowo wpisuje się w kategorię patrocinium publicum. Zawarte przezeń z miastem ustalenia dotyczące południowych obszarów Wrocławia miały charakter prawnych umów. Ich realizacja miała w zasadzie charakter ciągły. Bankier, współzałożyciel Śląskiego Towarzystwa Handlu Nieruchomościami, właściciel kolonii willowej i działek na Przedmieściu Odrzańskim, przyczynił się w dużej mierze do rozwoju miasta nie tylko jako inwestor, dzięki któremu powstało wiele budowli, ale także jako inicjator i zarazem darczyńca założenia Parku Południowego”.

Ówcześni mieszkańcy Wrocławia uczcili pamięć Juliusa Schottländera nazywając jego nazwiskiem jedną z najważniejszych ulic miasta, która po wojnie nosi nazwę ul. Karkonoska i nikomu nie przypomina już ogromnej spuścizny zasłużonego rodu Schottländer. Charakterystyczna budowla dawnego Domu Handlowego St. Hieronymus (dziś biurowiec „Hieronimus”) przy ul. Świdnickiej i pl. Teatralnym to także ocalała pamiątka, którą miasto zawdzięcza Juliusowi.

L. Schottländer, Oppelnhafen, ODRA

Współcześnie działająca na terenie należącym do dawnej fabryki Schottländera cementownia ODRA S.A. ma okazję w 2024 roku do obchodów 150-lecia tradycji produkcji cementu portlandzkiego właśnie w tej - ściśle nadodrzańskiej lokalizacji. Cementownia ODRA S.A. obchodziła w roku 2011 symboliczne 100-lecie działalności, nawiązując do istniejącego w tym miejscu przedwojennego zakładu „Oppelnhafen”. Na stronie internetowej odrasa.com.pl oraz w publikacjach branżowych czy medialnych, podawana jest nazwa przedwojenna w zapisie „Oppeln-Hafen”. Prawidłowa nazwa zakładu widnieje w niemieckich źródłach jako „Oppelnhafen”. Natomiast „Oppeln Hafen” to nazwa portu oraz stacji kolejowej w pobliżu cementowni.

Fakty historyczne wyraźnie wskazują na rok 1874 jako datę rozpoczęcia w tym miejscu zarówno eksploatacji margli, jak też produkcji cementu. Natomiast budowany tu w latach 1911-13 nowy zakład, stanowił dodatkowy, działający w ścisłym zespoleniu ze starszymi urządzeniami, budynkami obiekt wyposażony w nowoczesny piec obrotowy. Tradycje cementownicze w miejscu, gdzie istniał ten ogromny, najnowocześniejszy w skali Europy przełomu XIX/XX wieku kompleks cementowniczy „Oppelnhafen” Opole zawdzięcza pierwotnie rodzinie Schottländer, gdyż w najtrudniejszych pionierskich latach stanowił on ich własność prywatną (lata 1872-1888), zaś wspomnianą powyżej rozbudowę i modernizację przeprowadziła już spółka akcyjna „Oberschlesische Portland-Cement-Fabrik A.G.”, która została zarejestrowana 23 lipca 1888 roku (Górnośląska Fabryka Cementu Portlandzkiego w Opolu, Spółka Akcyjna) w rejestrze spółek z kapitałem zakładowym 2 200 000 marek. Przedtem została zawarta umowa kupna między spadkobiercami rodziny Schottländer a bankami z Wrocławia, które były odpowiedzialne za założenie spółki akcyjnej. W roku 1891 w spisie wyborców z Opola widnieje nazwisko jednego z akcjonariuszy tej fabryki: Leopold Frankfurther.

W nr 113 Gazety Opolskiej z roku 1913 znajduje się informacja, iż „nowa fabryka cementu w Zakrzowie, wybudowana obok starej fabryki Schottländera, a należąca do tej samej spółki akcyjnej, ma być w tym albo najpóźniej w przyszłym miesiącu puszczona w ruch. Widoki zapowiadają się pomyślnie, ponieważ - jak do wrocławskiej „Schlesische Zeitung” donoszą - towarzystwo zadowolone jest z interesów starej fabryki w pierwszym półroczu 1913 r. Ceny są dobre. Gdy tak panowie akcyonariusze interesa sobie chwalą, to pewnie i robotnicy na tem skorzystają i uzyskają podwyższenie zarobków, które w fabrykach cementu, jak wiadomo, nie są wcale szczególne wobec faktu, iż praca jest bardzo mozolna i niszcząca o wiele więcej zdrowie, aniżeli jakakolwiek inna praca”.

Najnowocześniejsza dawniej i dziś

Źródłowym materiałem, który najpełniej przedstawia fabrykę cementu portlandzkiego w Zakrzowie pod Opolem jest jubileuszowa publikacja „75 Jahre Oppelner Portland-Zement-Industrie” wydana w Opolu w roku 1933, gdzie podane są szczegóły dotyczące poczynionych inwestycji, fotografie dokumentujące wygląd nowej, nowoczesnej fabryki, a także - bardzo cenne dla współczesnego badacza - plany i wyposażenie poszczególnych zakładów, działających jako jeden spójny, a zarazem niezależny kompleks na tym terenie. W tej publikacji podana jest prawidłowa nazwa opisywanej cementowni jako Oppelnhafen (pisownia łączna):

„Oberschlesische Portland-Cement-Fabrik in Oppeln przeprowadziła w latach 1912-14 duże budowy o koszcie 3 850 000 marek, które udało się w pełni sfinansować z dostępnych środków. Ta inwestycja była zaprojektowana i wykonana w bardzo hojny sposób i nadal jest jedną z najbardziej racjonalnych fabryk swojego rodzaju, po odpowiednich rozszerzeniach przewidzianych podczas budowy i wewnętrznych ulepszeniach w ostatnich latach. W 1890 roku fabryka cementu Oppelnhafen z jej piecami obrotowymi była jedną z najnowocześniejszych fabryk swojego czasu. Ta inwestycja, zwłaszcza obrotowy piec, określany jako „amerykański humbug”, bardzo szybko przyciągnęła poważną uwagę wszystkich zainteresowanych stron.

W cementowni Oppelnhafen w 1899 roku działały trzy oddzielne zakłady pracujące obok siebie, były one wyposażone w prawie identyczne urządzenia i maszyny. Różniły się tylko wiekiem, a starsze były od czasu do czasu usprawniane poprzez dobudowywanie kolejnych budynków.

Każda linia produkcyjna miała swoje własne połączenie linowe z kamieniołomem po drugiej stronie drogi relacji Opole-Pokój. Siedem suszarni suszyło surowe cegły do pieców; trzy hale piecowe, trzy młyny cementowe, cztery magazyny cementowe, las kominów - i to wszystko dla produkcji dziennej 225 ton.

Front, czerwoni i odbudowa w PRL

Fabryka Oppelnhafen pracowała do 1912 roku z trzema obok siebie stojącymi piecami Dietzsch, chociaż wszystkie inne fabryki w Opolu od dawna posiadały piece obrotowe. Wtedy kierownictwo fabryki postanowiło ostatecznie zakończyć pracę na starszych systemach i zbudować na wolnym, długim prostokącie na północ od działki nowoczesną instalację wolną od wszelkich ograniczeń, najnowocześniejszą jak na owe czasy. Tak powstała w latach 1911/12 nowa fabryka Oppelnhafen”.

Wyzwolenie Opola przez Armię Radziecką w roku 1945 położyło kres funkcjonowania fabryki „Oppelnhafen”. Cementownia legła w gruzach, jej wyposażenie wywieziono do ZSRR. Kamieniołom zalano wodą. W latach 1946-48 teren został odgruzowany przez ówczesną Administrację Nieruchomości Cementowni Opolskich. W roku 1947 podjęto decyzję o odbudowie w oparciu o dostawę urządzeń z brneńskiej fabryki maszyn w Czechosłowacji.

W dniu 22 lipca 1951 roku zadymiły dwa pierwsze piece odbudowanej cementowni, odbyła się ceremonia jej uroczystego uruchomienia. Dokończenie budowy wraz z przemiałem cementu nastąpiło rok później. Podczas odbioru cementowni nastąpiła eksplozja, zniszczeniu uległo palenisko i szereg instalacji. W latach 1952-54 dokonywano przebudów, wymian wadliwych urządzeń. W kolejnych dziesięcioleciach następowały rozbudowy i modernizacje tej sztandarowej polskiej cementowni. Dalsze dzieje jedynej czynnej dziś w Opolu fabryki cementu portlandzkiego pod nazwą Cementownia ODRA S.A., należącej od 1993 roku do firmy Miebach Projektgesellschaft mbH z Dortmundu, są powszechnie dostępne na portalu internetowym odrasa.com.pl.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska