Zapadł wyrok w sądzie w sprawie wójta Rudnik. Grzegorz Domański może startować w wyborach

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Grzegorz Domański wójtem Rudnik jest od 2018 roku. Wcześniej był dyrektorem szkoły podstawowej w Dalachowie.
Grzegorz Domański wójtem Rudnik jest od 2018 roku. Wcześniej był dyrektorem szkoły podstawowej w Dalachowie. UG Rudniki
Zakończył się proces w sprawie wójta Rudnik Grzegorza Domańskiego. Prokuratura oskarżyła go o pobieranie wynagrodzenia za lekcje, których nie prowadził, ponieważ był jako radny na sesji. Sąd Rejonowy w Oleśnie wydał wyrok w tej sprawie.

Sprawa obecnego wójta Rudnik Grzegorza Domańskiego (rządzi gminą pierwszą kadencję) ciągnęła się od 2020 roku.

Prokuratura Rejonowa w Oleśnie postawiła mu trzy zarzuty. Zarzuciła mu oszustwo i poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Dokładnie chodziło o to, że prokuratura oskarżyła Grzegorza Domańskiego (od początku zgadzał się na ujawnianie swojego nazwiska w tej sprawie) o pobieranie wynagrodzenia za lekcje, których nie prowadził, ponieważ był jako radny na sesji. Sprawa sięga lat 2012-14. Grzegorz Domański był wówczas dyrektorem szkoły podstawowej w Dalachowie i radnym powiatu oleskiego.

Według ustaleń prokuratury Grzegorz Domański w tym okresie trzy razy jako dyrektor szkoły w Dalachowie przydzielił sobie godziny doraźnego zastępstwa, ale lekcji nie zrealizował, ponieważ był na sesji w Oleśnie. Korzyść majątkowa wyniosła w sumie 124 złotych i 35 groszy.

Jest wyrok w sprawie wójta Rudnik

Po 15 rozprawach w Sądzie Rejonowym w Oleśnie i przesłuchaniu ponad 50 świadków zapadł wyrok w tej sprawie. Sędzia Wojciech Dorożyński umorzył postępowanie wobec Grzegorza Domańskiego. Oznacza to, że wprawdzie doszło do wypłacenia pieniędzy za przeprowadzenie lekcji, podczas której dyrektor był na sesji, a nie w szkole, ale sędzia Dorożyński uznał, że stanowi to wypadek mniejszej wagi.

- Przeprowadziłem wszystkie lekcje, za które pobrałem pieniądze, tyle że były one przeprowadzone w innym terminie, niż była sesja. To wykazywałem w czasie tego procesu - podkreśla Grzegorz Domański.

Sąd uniewinnił też Grzegorza Domańskiego zarzutu dotyczącego zaginięcia w szkole w Dalachowie dzienników i księgi zastępstw z lat, których dotyczyły zarzuty.

Jest to wyrok pierwszej instancji, ale oleska prokuratura już zapowiedziała, że nie będzie się odwoływać od niego.

Oznacza to, że Grzegorz Domański może wystartować 7 kwietnia w wyborach na wójta Rudnik.

- Sąd częściowo uniewinnił mnie, a częściowo umorzył sprawę i to nie warunkowo, do tego zwrócił mi koszty adwokata, czuję się więc oczyszczony ze wszelkich zarzutów - mówi Grzegorz Domański. - Przypominam, że wcześniej wygrałem też proces o zniesławienie.

Wielka wojna polityczna w małych Rudnikach,

Procesy Grzegorza Domańskiego są elementem wielkiej wojny politycznej w małych Rudnikach, która wybuchła w 2017 roku w słynnej szkole im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach. Doszło tam do zmiany wieloletniego dyrektora i protestów nauczycieli. Protestującym nauczycielom ówczesny wójt Andrzej Pyziak zagroził, że zostaną wyrzuceni. Awantura kosztowała go dużo, ponieważ Andrzej Pyziak przegrał wybory po 28 latach rządów!

Do tego posypały się doniesienia do prokuratury i kolejne procesy sądowe. Walczący wytykali sobie każdy najmniejszy grzeszek, przede wszystkim nieprzeprowadzenie pojedynczych lekcji oraz pobieranie pieniędzy na tzw. wczasy pod gruszą, na które się jednak nie pojechało. Niby to drobne sprawy na kilkaset złotych, ale są na to paragrafy i mnóstwo osób z Rudnik (nauczycieli i dyrektorów) zasiadło na ławie oskarżonych.

Razem z wójtem Grzegorzem Domańskim zarzuty usłyszał też przewodniczący rady gminy Jarosław M. (nie zgodził się na podawanie nazwiska). Teraz proces już zakończył się prawomocnym wyrokiem. On również pobierał wynagrodzenie za lekcje, których nie prowadził w tym czasie, ponieważ jako radny gminy był na sesjach. Bezprawnie zarobił w ten sposób 363,34 zł. Sąd warunkowo umorzył sprawę poświadczenia nieprawdy na okres 1 roku, Jarosław M. musiał zapłacić 300 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i 181,28 zł kosztów sądowych.

To nie koniec wielkiej wojny politycznej w małych Rudnikach, bo niektóre procesy jeszcze trwają. Do sprawy wrócimy.

Dawnej gimnazjum im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach (dzisiaj przekształcone już w szkołę podstawową).

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska