Złodziej z Tarnowa Opolskiego uzgadnia karę dla siebie

Redakcja
- Nocujemy na stacji albo z domu śledzimy obraz z kamer. Mężowi skacze ciśnienie, ja też już tracę zdrowie - mówi Stanisława Manderla.
- Nocujemy na stacji albo z domu śledzimy obraz z kamer. Mężowi skacze ciśnienie, ja też już tracę zdrowie - mówi Stanisława Manderla. Paweł Stauffer
Do prokuratury wpłynęły wreszcie akta dotyczące mężczyzny, który notorycznie włamywał się na stację w Tarnowie Opolskim.

We wtorek pisaliśmy o tym, jak w Tarnowie Opolskim 34-letni mężczyzna włamuje się co kilka dni na tę samą stację benzynową. Do włamań do szło 12 i 27 lipca oraz 1 sierpnia. Dwa razy policja złapała złodzieja i gdy złożył on wyjaśnienia, przyznał się do winy, a także do innych włamań - zwalniała go. Za trzecim razem złodzieja złapał prowadzący stację benzynową Sebastian Manderla (nocował na stacji). Przekazał złodzieja policji - a ta znów go wypuściła.

Czytaj**Nie ma mocnych na złodzieja z Tarnowa Opolskiego**

- Ponieważ mężczyzna składał szerokie zeznania, przyznawał się do przestępstw, znany był jego adres, sprawa nie dotyczyła przestępstw przeciwko zdrowiu czy życiu - nie było przesłanek do zastosowania środków zapobiegawczych, np. aresztu tymczasowego ani dozoru policyjnego - mówi prokurator Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Opolska prokuratura akta tej sprawy otrzymała dopiero we wtorek późnym popołudniem (a więc już po publikacji w nto).

- Dokumenty zostały złożone celem skierowania do sądu wniosku o skazanie w trybie dobrowolnego poddanie się karze - mówi prok. Sieradzka. - To daje szanse na szybkie zamknięcie sprawy.

Taki tryb jest możliwy, jeżeli sprawca przyznaje się do winy, a zebrane dowody nie budzą wątpliwości. Prokurator może wówczas zrezygnować z aktu oskarżenia i występuje do sądu z wnioskiem o wydanie wyroku uzgodnionego z oskarżonym.

- Prokurator stwierdził już, że przekazany przez policję z Ozimka materiał dowodowy wymaga niewielkiego uzupełnienia - mówi Lidia Sieradzka.

Na razie uzgodniono ze złodziejem karę 1,5 roku więzienia. - Jednak właśnie okazało się, że dokonał czynu w warunkach recydywy, więc proponowana kara będzie zaostrzona - dodaje Sieradzka.

- Dopóki złodziej nie będzie w więzieniu, nie będziemy spokojni - mówi Stanisława Manderla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska