4 liga piłkarska: Agroplon Głuszyna - Małapanew Ozimek 4-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Łukasz Biczysko z Agroplonu pojawił się na murawie w samej końcówce, ale zdołał strzelić bramkę na 4-2.
Łukasz Biczysko z Agroplonu pojawił się na murawie w samej końcówce, ale zdołał strzelić bramkę na 4-2. Sławomir Jakubowski
W meczu dwóch zespołów z dobrą serią gospodarze skontrowali gości, którzy prowadzili grę. W końcówce piłkarze Agroplonu mogli mieć jednak strach w oczach.

- Z natury jestem optymistą, ale kiedy rywal w dwie minuty zdobył dwie bramki i doprowadził do stanu 3-2 dla nas, można było się przestraszyć – przyznał Andrzej Moskal, trener beniaminka z Głuszyny. - Niestety zabrakło koncentracji do końca i komunikacji między bramkarzem i obrońcami. Uczulałem zawodników, że po stracie gola ważnych jest pierwszych pięć minut, ale daliśmy sobie wbić gola kontaktowego. Na szczęście przetrwaliśmy i zadaliśmy decydujący cios.

Spotkanie zaczęło się od odważnej gry z obu stron i wydawało się, że kibice zobaczą wymianę ciosów. Po kwadransie miejscowi jednak wycofali się i oddali pole rywalowi. Małapanew prowadziła składne akcje skrzydłami, szukała prostopadłych zagrań, piłka „chodziła” od nogi do nogi. Wszystko do 20 metra przed bramką Godka.

Tymczasem miejscowi zaatakowali po kontrach i w bardzo podobny sposób zdobyli dwie bramki. Kibice zobaczyli dwie indywidualne akcje i strzały małym zamieszaniu Wojtasika i Sarnowskiego. Nie były to próby mocne, ale niezwykle precyzyjne. Na 3-0 wynik podwyższył z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką – Muzyka i wydawało się, że ostatni kwadrans będzie na dokończenie meczu.

Tymczasem najpierw Semik, a 120 sekund później Jaroszyński przywrócili nadzieję gościom. Małapanew brnęła do przodu, odkrywała się i ryzykowała, choć grała już w dziesiątkę. Za chwilę straciła jeszcze D. Kamińskiego, a kilkanaście sekund po wejściu na murawę pogrążył ją Biczysko, który z bliska na gola zamienił dogranie Wrześniewskiego.

- Małapanew udowodniła, że gra może nawet najlepiej w piłkę w lidze – dodał Moskal. - Operowali nią z łatwością, ale dobrze ustawiliśmy się przed własnym polem karnym. Na początek podpuściliśmy rywala otwartą grą, ale potem już tylko kontrowaliśmy.

Agroplon Głuszyna - Małapanew Ozimek 4-2 (2-0)
1-0 Wojtasik - 16., 2-0 Sarnowski - 26., 3-0 Muzyka - 74. (karny), 3-1 Semik - 83., 3-2 Jaroszyński - 85., 4-2 Biczysko - 90.

Agroplon: Godek - Tistek, Żehaluk, Rygiel, Jarema - Surowiak, Sarnowski (81. Raszewski) - Wrześniewski, Wojtasik, Muzyka (90. Biczysko) - Reisch (67. Mania). Trener Andrzej Moskal.

Małapanew: Stodoła - Lewandowski, Kubicz, Suchecki - D. Kamiński, Habdas (75. Kuźma) - Komor, K. Kamiński, Semik, Kuchta (58. Stupak) - Jaroszyński. Trener Dariusz Kaniuka.

Sędziował Marcin Biegun (Nysa).
Żółte kartki: Muzyka Wrześniewski - Lewandowski, Habdas, Semik, K. Kamiński. Czerwone kartki: Lewandowski (72., druga żółta), D. Kamiński (89.).
Widzów 120.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska