- Z natury jestem optymistą, ale kiedy rywal w dwie minuty zdobył dwie bramki i doprowadził do stanu 3-2 dla nas, można było się przestraszyć – przyznał Andrzej Moskal, trener beniaminka z Głuszyny. - Niestety zabrakło koncentracji do końca i komunikacji między bramkarzem i obrońcami. Uczulałem zawodników, że po stracie gola ważnych jest pierwszych pięć minut, ale daliśmy sobie wbić gola kontaktowego. Na szczęście przetrwaliśmy i zadaliśmy decydujący cios.
Spotkanie zaczęło się od odważnej gry z obu stron i wydawało się, że kibice zobaczą wymianę ciosów. Po kwadransie miejscowi jednak wycofali się i oddali pole rywalowi. Małapanew prowadziła składne akcje skrzydłami, szukała prostopadłych zagrań, piłka „chodziła” od nogi do nogi. Wszystko do 20 metra przed bramką Godka.
Tymczasem miejscowi zaatakowali po kontrach i w bardzo podobny sposób zdobyli dwie bramki. Kibice zobaczyli dwie indywidualne akcje i strzały małym zamieszaniu Wojtasika i Sarnowskiego. Nie były to próby mocne, ale niezwykle precyzyjne. Na 3-0 wynik podwyższył z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką – Muzyka i wydawało się, że ostatni kwadrans będzie na dokończenie meczu.
Tymczasem najpierw Semik, a 120 sekund później Jaroszyński przywrócili nadzieję gościom. Małapanew brnęła do przodu, odkrywała się i ryzykowała, choć grała już w dziesiątkę. Za chwilę straciła jeszcze D. Kamińskiego, a kilkanaście sekund po wejściu na murawę pogrążył ją Biczysko, który z bliska na gola zamienił dogranie Wrześniewskiego.
- Małapanew udowodniła, że gra może nawet najlepiej w piłkę w lidze – dodał Moskal. - Operowali nią z łatwością, ale dobrze ustawiliśmy się przed własnym polem karnym. Na początek podpuściliśmy rywala otwartą grą, ale potem już tylko kontrowaliśmy.
Agroplon Głuszyna - Małapanew Ozimek 4-2 (2-0)
1-0 Wojtasik - 16., 2-0 Sarnowski - 26., 3-0 Muzyka - 74. (karny), 3-1 Semik - 83., 3-2 Jaroszyński - 85., 4-2 Biczysko - 90.
Agroplon: Godek - Tistek, Żehaluk, Rygiel, Jarema - Surowiak, Sarnowski (81. Raszewski) - Wrześniewski, Wojtasik, Muzyka (90. Biczysko) - Reisch (67. Mania). Trener Andrzej Moskal.
Małapanew: Stodoła - Lewandowski, Kubicz, Suchecki - D. Kamiński, Habdas (75. Kuźma) - Komor, K. Kamiński, Semik, Kuchta (58. Stupak) - Jaroszyński. Trener Dariusz Kaniuka.
Sędziował Marcin Biegun (Nysa).
Żółte kartki: Muzyka Wrześniewski - Lewandowski, Habdas, Semik, K. Kamiński. Czerwone kartki: Lewandowski (72., druga żółta), D. Kamiński (89.).
Widzów 120.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?