Bardzo cenne punkty Orlika Opole

Joanna Knetsz
Bramkarz Orlika Piotr Jakubowski (klęczy) w weekend skapitulował cztery razy, ale głównie jemu Orlik zawdzięcza sześć punktów.
Bramkarz Orlika Piotr Jakubowski (klęczy) w weekend skapitulował cztery razy, ale głównie jemu Orlik zawdzięcza sześć punktów.
Po ciekawych meczach Orlik Opole przybliżył się do fazy play off.

Mecze z Naprzodem Janów były dla I-ligowego Orlika Opole bardzo ważne. Po dwóch porażkach w Gdańsku sytuacja naszego zespołu nie była łatwa, a rywale w lidze radzili sobie coraz lepiej.

W sobotnim starciu Orlik miał wsparcie z Jastrzębia. W opolskim zespole pojawił się czwarty atak tamtejszego GKS-u: Maciej Rompkowski, Patryk Kogut i Szymon Marzec.

Orlik wszedł w mecz bardzo dobrze, grał dynamicznie, dokładnie i to przyniosło bramki. Rompkowski już w 6. min otworzył wynik meczu po podaniu Krzysztofa Zwierza. Końcówka pierwszej tercji była jednak nerwowa, bowiem Orlik ostatnie pięć minut grał w osłabieniu. Nasi hokeiści zaprezentowali się jednak dobrze w obronie i nie dopuścili do straty gola.

Druga tercja była znacznie ciekawsza. Orlik Opole zdobył drugą bramkę po strzale Rafała Bernackiego, ale chwila dekoncentracji kosztowała nasz zespół stratę gola. Dobrze dysponowany Bernacki podwyższył wynik na 3:1, ale Naprzód kontaktowego gola zdobył jeszcze w drugiej tercji, więc nadal wszystko było możliwe.

Trzecia odsłona spotkania była bardzo emocjonująca, ale bezbramkowa, choć sędzia dwa razy dokonywał video-weryfikacji na niekorzyść gości. Mecz zakończył się ważnym zwycięstwem Orlika i zdobytymi trzema punktami.

- W sobotę zagraliśmy dużo lepszy mecz niż w Gdańsku, praktycznie nie robiliśmy błędów w obronie i to dało nam zwycięstwo - stwierdził napastnik Orlika Opole Mateusz Wilusz.
W niedzielę opolski zespół miał cięższe zadanie, bowiem zabrakło wsparcia z Jastrzębia. Orlik jednak zagrał najlepszy mecz w sezonie i pewnie zwyciężył.

Nasz zespół jako pierwszy zdobył gola za sprawą Wilusza, a później sukcesywnie powiększał przewagę. W drugiej tercji na 2:0 bramkę zdobył Bernacki, a był to gol strzelony w osłabieniu. Kolejne trafienie dla opolan zaliczył niezawodny ostatnio Tomasz Sznotala.

W trzeciej tercji Naprzód zdobył kontaktowego gola, ale Orlik kontrolował przebieg gry i szybko odpowiedział golem Michała Szczurka. Zawodnicy gości w końcówce robili wszystko aby zdobyć bramkę, ale Piotr Jakubowski bardzo pewnie interweniował w opolskiej bramce.

Nie pomogło nawet ściągnięcie bramkarza i gra sześciu na pięciu, bowiem szczęście było po stronie Orlika.

- Zwycięstwo w drugim meczu było bardzo ważne, dzięki niemu nadal liczymy się w walce o awans do fazy play off - powiedział Sznotala. - Zagraliśmy pewnie w ataku i dobrze w obronie.

Protokół
Orlik Opole - Naprzód Janów 3:2 (1:0, 2:2, 0:0)
1:0 Rompkowski - 6., 2:0 Bernacki - 29., 2:1 Przygodzki - 29., 3:1 Bernacki - 31., 3:2 Gurazda - 36.
Orlik Opole - Naprzód Janów 4:2 (1:0, 2:1, 1:1)
1:0 Wilusz - 9., 2:0 Bernacki - 28., 3:0 Sznotala - 32., 3:1 Przygodzki - 36., 3:2 Sowiński - 50., 4:2 Szczurek - 52.
Orlik: Jakubowski - K. Zwierz, Sordon, Marzec (sobota), Rompkowski (sobota), Kogut (sobota) - Pawlak, Resiak, R. Nalewajka, Wilusz, Bernacki - Stopiński, Błaszków, Sznotala, Korzeniowski, Szymański - Zdrojewski, Szczurek. Trener Miroslav Doleżalik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska