Właśnie rozpoczęli akcję zbierania podpisów pod petycją do władz Opola.
- Chcemy, by miasto pozwoliło nam organizować wyścigi samochodowe na ul. Północnej - mówi Karol, jeden z organizatorów akcji.
Nie chce się przedstawić, bo na razie razem z kolegami ściga się nielegalnie.
Północna to dojazd do terenów specjalnej strefy ekonomicznej. - Jest tam mały ruch, a w nocy, kiedy organizujemy wyścigi, praktycznie wcale go nie ma. Zadbamy o bezpieczeństwo, nikomu nic złego się nie stanie, zresztą do tej pory, odpukać, wszystko jest OK - zapewnia Karol.
Na razie spotkania grupy PITSTOP-OPOLE.PL, zrzeszającej fanów motoryzacji, kończą się najczęściej interwencją drogówki. W grupie jest 320 osób, a na "spoty", czyli wyścigi, co tydzień przyjeżdża 50-60 kierowców. Ostatni odbył się w sobotę w nocy. Kierowcy zebrali na nim 124 podpisy pod petycją. W tym tygodniu zbierać będą kolejne.
Mirosław Pietrucha, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu, mówi, że szanse na uruchomienie takiego toru na ul. Północnej są niewielkie. - Tam musi być zapewniony dojazd do zakładów pracy. Przyjrzymy się tematowi, ale raczej jest to niemożliwe - mówi. Podobnie uważa Dariusz Bernacki, szef drogówki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Jak kończą się takie wyścigi uliczne, można było zobaczyć na imprezie w Szczecinie, gdy rozpędzone auto wjechało w tłum widzów - mówi. - Taki tor musi być odpowiednio zabezpieczony, na ul. Północnej nie ma na to warunków.
Fani wyścigów nie składają broni. - Mam nadzieję, że przekonamy władze do swojej propozycji - kończy Karol. - Opole powinno mieć miejsce, gdzie bezpiecznie można się ścigać i podnosić umiejętności za kierownicą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?