Dzikie wysypisko śmieci na terenie wyrobiska w Racławicach Śląskich

- Będziemy się odwoływać od tej decyzji do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Właśnie przygotowujemy takie pismo - poinformowała nas rzecznik urzędu Małgorzata Wójcicka-Rosińska.

Obecnie trudno nawet stwierdzić, ile śmieci znajduje się na terenie dawnego wyrobiska gliny, w pobliżu dworca kolejowego w Racławicach. Odpady wywożono tam od lat, część z nich została potem zasypana ziemią. We wrześniu na oględzinach w tym miejscu byli także pracownicy RDOŚ z Opola. Stwierdzili, że znajduje się tam m.in. zrywka asfaltu z remontowanych dróg, gruz budowlany, stare opony. Część śmieci jest wrzucona do zagłębienia terenu, które jest zalane wodą.

Cała nieruchomość należy do gminy Głogówek, dlatego to właścicielowi RDOŚ nakazała posprzątanie. Urząd broni się, że śmieci były w tym miejscu wywożone nielegalnie, bez jego zgody. Burmistrz zawiadomił policję, aby organy ścigania ustaliły właścicieli odpadów.

- Do tej pory policja nie ustaliła jednak sprawców - mówi rzecznik Małgorzata Wójcicka-Rosińska.

Tymczasem jeden z mieszkańców w październiku znalazł w tym miejscu "świeże" śmieci, a wśród nich wydruk paragonu z kasy fiskalnej. Za zakupy zapłacono kartą bankową, jest więc możliwość ustalenia jej właściciela.

- Przekazałem to do urzędu gminy, a władze dostarczyły ten paragon policji. Gdyby chcieli, to mogliby ustalić właściciela tych śmieci, ale do tej pory nikt się nawet ze mną nie skontaktował - komentuje mieszkaniec Racławic, prosząc o anonimowość.

Jeśli nakaz wywiezienia odpadów stanie się ostateczny, dla władz Głogówka będzie to oznaczać duże wydatki na uprzątnięcie zalegających pod warstwą ziemi śmieci.

Władze bronią się też wynikami przeprowadzonych w lipcu badań wód podziemnych i gruntowych w tym rejonie. Wynika z nich, że woda nie została skażona i spełnia wszelkie normy dla wody pitnej.