Gabor wraca do korzeni. Niezwykła wystawa butów w Strzelcach Opolskich

fot. Mariusz Przygoda/archiwum
fot. Mariusz Przygoda/archiwum
W Strzelcach Opolskich firma Gabor Group pokaże unikalną kolekcję butów, które nosiły największe gwiazdy filmu i estrady.

Na wystawie będzie można zobaczyć szpilki, w jakich Audrey Hepburn uwodziła bogaczy z Nowego Jorku, grając w "Śniadaniu u Tiffany’ego". Będą też ulubione buty Marilyn Monroe oraz Beatlesów.

Wszystkie pochodzą z niemieckiej fabryki Gabora.

- Te eksponaty sięgają lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia - mówi Waldemar Gaida, organizator wystawy. - Są zachowane w doskonałym stanie.

Będzie je można zobaczyć już w maju w siedzibie strzeleckiego starostwa.

Wystawę przygotowuje firma Gabor Group, wspólnie ze starostwem i miejscowym kołem DFK. Niemiecki gigant obuwniczy jest zainteresowany pokazaniem swoich produktów w Strzelcach Opolskich, bo właśnie tutaj firma została założona. Buty pod tą marką w niewielkim zakładzie szewskim szył jeszcze przed II wojną światową Pius Gabor. Jego sklep mieścił się w kamienicy, która do dziś stoi w rynku.

Zakład Gabora przestał istnieć w Strzelcach w 1945 roku, kiedy do miasta wkroczyli radzieccy żołnierze. Piusa i jego żonę zastrzelono, ale przeżyły ich dzieci, które przezorni rodzice wywieźli wcześniej w głąb Niemiec.

Dziś nad otwarciem wystawy czuwa wnuk Piusa - Achim, prezes Gabor Shoes.

- Mamy z panem Achimem ustalone niemal wszystkie szczegóły - mówi Waldemar Gaida, organizator wystawy. - Bardzo zależy mu na współpracy z nami, bo chce pokazać, gdzie sięgają korzenie jego firmy.
Wystawa to tylko jedna z form współpracy pomiędzy Strzelcami a firmą Gabor. Od kilku miesięcy władze powiatu strzeleckiego i województwa negocjują bowiem z przedsiębiorstwem, by objęło patronatem klasę, w której kształciliby się szewcy i specjaliści od technologii obuwniczej. Ma ona powstać w 2011 roku Zespole Szkół Zawodowych nr 1 w Strzelcach Opolskich.

- Takie klasy z powodzeniem funkcjonują w Niemczech - przekonuje Józef Kotyś, wicemarszałek województwa opolskiego.

Uczniowie kształciliby się na miejscu, ale na praktyki wyjeżdżaliby do Niemiec lub na Słowację, gdzie znajdują się najbliższe fabryki firmy Gabor. Najlepsi praktykanci dostaliby w zakładzie posadę. Pozostali uczniowie mogliby się starać o pracę np. w Przedsiębiorstwie Przemysłu Obuwniczego, które działa w Strzelcach Opolskich.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska