Mieszkaniec jednej z podopolskich miejscowości oskarżony o usiłowanie zabójstwa dwóch kobiet

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Prokuratura Rejonowa w Opolu skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia w sprawie o usiłowanie zabójstwa.
Prokuratura Rejonowa w Opolu skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia w sprawie o usiłowanie zabójstwa. Archiwum
Była partnerka Marka C. oraz je matka były o krok od śmierci. Do zdarzenia doszło w jednej z podopolskich miejscowości. Prokuratura Rejonowa w Opolu skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.

Marek C. ma z Anną (imię zmienione) synka, ale rodzice dziecka nie mieszkali razem. Często dochodziło między nimi do konfliktów, bo oskarżony przychodził w odwiedziny do syna pod wpływem alkoholu i narkotyków.

11 marca tego roku mężczyzna pojawił się po raz kolejny, ale nie został wpuszczony do mieszkania, gdyż Anna uznała, że jest pijany.

Ojciec dziecka jednak nie odpuszczał. Następnego dnia przyszedł z kolegą i - jak wynika z ustaleń śledczych - był pod wpływem alkoholu i marihuany. Marek C. miał ze sobą składny nóż oraz inne narzędzie przypominające wyglądem tzw. pięściak. Tym razem Anna nie zamknęła drzwi, więc bez problemu dostał się do środka.

Kobieta postanowiła wyprosić niespodziewanego gościa, ale doszło do ostrej wymiany zdań. Kolega Marka C., widząc co się dzieje, odjechał, a Anna poprosiła matkę, aby wezwała policję.

Marek C.zaczął grozić byłej partnerce nożem. W pewnym momencie wpadł w szał i zaczął zadawać jej ciosy nożem. Później rzucił się również na matkę Anny, która ruszyła jej z pomocą.

Oskarżony - jak wynika z ustaleń śledczych - powalił matkę swojego dziecka na ziemię, usiadł na niej okrakiem i wielokrotnie uderzał nożem w okolice klatki piersiowej i głowy. Atakował również jej matkę, która - choć sama była poraniona - próbowała uciec z pokoju i wezwać pomoc.

W końcu jej się to udało. Starsza kobieta wybiegła na klatkę schodową i zaczęła wołać o pomoc. Oswobodzić z uścisku udało się też jej córce. Gdy była już blisko drzwi wyjściowych dostała kolejny cios głowę i osunęła się na ziemię.

Anna doznała obrażeń, które zagrażały jej życiu, m.in. wstrząsu i paraliżu części ciała. Poważnie ranna została też jej matka.

Marek C. wyszedł z mieszkania razem z synem, a po drodze miał grozić jeszcze dwóm przypadkowo napotkanym osobom. Biegli psychiatrzy uznali, że w chwili zdarzenia sprawca był poczytalny.

Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób. Był wcześniej wielokrotnie karany m.in. za rozbój oraz pobicie.

Teraz w areszcie czeka na proces. Grozi mu dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska