Nie będzie zgody na nowy cmentarz w Grudzicach

Artur  Janowski
Artur Janowski
Już w listopadzie ubiegłego roku mieszkańcy Grudzic protestowali przeciwko budowie w pobliżu ich domów cmentarza komunalnego.
Już w listopadzie ubiegłego roku mieszkańcy Grudzic protestowali przeciwko budowie w pobliżu ich domów cmentarza komunalnego.
Radnym nie podoba się lokalizacja nowej nekropolii. Chcą zgłosić swoje propozycje, ale zdaniem urzędników ratusza są one absurdalne.

Prezydent szuka terenu pod nowy cmentarz, gdyż na starym miejsca zostało ledwie na kilka lat pochówków. Radni poprosili o informację na ten temat tych poszukiwań.

- Jesteśmy zaniepokojeni - tłumaczy Arkadiusz Szymański, przewodniczący klubu PiS. - Wiadomo przecież, że przeciwko lokalizacji cmentarza w Grudzicach protestują mieszkańcy, a to tam planowano budowę.

Dyskusja na temat nowego cmentarza odbyła się już na komisji infrastruktury. Radnych przekonały argumenty mieszkańców Grudzic, którzy nie chcą mieszkać tuż obok cmentarza.

- W tamtym rejonie on nigdy nie był planowany - przypomina radny Andrzej Namysło (Lewica). - Prezydent zgody na tą lokalizację nie otrzyma. Podobnie nierealistycznie wyglądają inne propozycje prezydenta lokalizacji nekropoli obok obwodnicy północnej, czy w Groszowicach w rejonie ulicy Przeskok.

Radni sugerują, aby pomyśleć o innych miejscach np. terenach pomiędzy ulicą Partyzancką, a Odrą, a także o działkach obok wyrobiska cementowni na ulicy Luboszyckiej.

- Co ważne, oba można pozyskać za darmo od Agencji Nieruchomości Rolnych - informuje Szymański, który pracował kiedyś w agencji.

Tymczasem Krzysztof Śliwa, naczelnik biura urbanistycznego w urzędzie miasta, twierdzi że lokalizacje, wskazane przez radnych, są absurdalne.

- Pierwsza to teren zalewowy Odry, druga teren górniczy. Na obu nie da się wybudować cmentarza - zapewnia Śliwa.
Naczelnik przypomina, że prezydent zlecił przygotowanie dokładnej analiz trzech lokalizacji, które są obecnie brane pod uwagę. Opracowanie ma kosztować około 30 tys. zł.

- Chcemy nie tylko mieć badania gruntu, ale także określenie kosztów budowy na danym terenie. Dopiero mając ten materiał , który będzie gotowy w tym roku, prezydent podejmie decyzję - tłumaczy Śliwa.

Jak wynika z naszych informacji decyzji nie powinniśmy się jednak spodziewać w tym roku. Prezydent nie chce bowiem sporów z mieszkańcami czy radnymi, tuż przed zbliżającymi się wyborami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska