Niebezpieczne skrzyżowanie w Pakosławicach do przebudowy

Archiwum
Archiwum
Po latach protestów i apeli mieszkańcy Pakosławic doczekają się przebudowy niebezpiecznego skrzyżowania na drodze krajowej 46. Będzie to kosztowało około miliona złotych.

- Cieszymy się z planów przebudowy, bo to jest naprawdę niebezpieczne miejsce. Sam zresztą miałem tutaj kolizję - mówi Adam Raczyński, mieszkaniec i radny pakosławickiej gminy, który przed dwoma laty był jednym z inicjatorów zbierania podpisów pod petycją o realizację inwestycji.

Nie tylko Raczyński przeżył kolizję na feralnym skrzyżowaniu. Ze statystyk policji wynika, że w ciągu pięciu lat doszło tam do 143 kolizji i 19 wypadków. Rannych zostało 19 osób, a kolejnych pięć poniosło śmierć.

Drogówka wyliczyła również, że w ciągu piętnastu lat w tym miejscu zginęły aż 22 osoby.
- To skrzyżowanie śmierci! Co tydzień wypadek, co kwartał śmierć. Żądamy bezpieczeństwa! - domagali się jeszcze trzy lata temu uczestnicy blokady zorganizowanej na drodze krajowej 46.

Po blokadzie przyszedł czas na pisemne monity do ministerstwa, wojewody, marszałka oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

W zbieranie podpisów pod petycją zaangażowali się radni i sołtysi. - Każdemu zależy na poprawie bezpieczeństwa - tłumaczy pan Adam. - Tu mało kto respektuje ograniczenie prędkości. Jadąc od Nysy w kierunku Opola jest długa prosta, co niejednokrotnie prowokuje kierowców do przyciśnięcia gazu. A później okazuje się, że na skrzyżowaniu trzeba gwałtownie hamować, bo ktoś skręca w lewo na Pakosławice. No i nieszczęście gotowe...

Po przebudowie problem ten ma być rozwiązany. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad od kilku lat ma już koncepcję przebudowy, ale dopiero teraz dostała zielone światło do realizacji przedsięwzięcia.

- Od strony Nysy będzie wydzielony dodatkowy pas lewoskrętu w kierunku Pakosławic. Skorygowane zostaną również zatoczki autobusowe i wydzielone azyle dla pieszych na drodze 46 - wylicza Michał Wandrasz, rzecznik GDDKiA w Opolu. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że to ważna inwestycja oraz że skrzyżowanie jest niebezpieczne. Inna sprawa to nieprzestrzegający przepisów kierowcy, którzy wykonują w tym miejscu groźne manewry.

W ramach inwestycji przebudowana ma również być tamtejsza kanalizacja deszczowa, ponieważ podczas ulewnych opadów często zbierała się tam woda i było ślisko.

- Zwłaszcza w zimie, wtedy skrzyżowanie stawało się jeszcze niebezpieczniejsze - dodaje Daniel Palimąka, asystent przewodniczącego Sejmiku Województwa Opolskiego, który również zaangażował się w sprawę. - Poza tym zostanie zmienione oświetlenie, tak aby piesi byli widoczni wieczorem i w nocy.

GDDKiA podpisała już umowę na wykonanie dokumentacji przebudowy skrzyżowania. Projekt będzie kosztował około 40 tys. zł, a cała inwestycja - około miliona.

Jak zapewnia Michał Wandrasz, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, przedsięwzięcie będzie mogło być zrealizowane już w przyszłym roku.

- Wszystko zależy od pieniędzy, ale skoro dokumentacja będzie gotowa, to nikt jej nie odłoży na półkę - zapewnia.

Jako że przebudowa nie będzie wymagała ingerencji w szerokość jezdni, potrwać może - zdaniem rzecznika opolskiego oddziału GDDKiA - najwyżej kilka tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska