Nielegalne odwołanie niewygodnego przewodniczącego

Tomasz Wróblewski
Tomasz Wróblewski
Przewodniczący Rady Gminy w Bierawie został pozbawiony stanowiska niezgodne z prawem - orzekł wojewoda.

Adam Pęzioł miał miesiąc na sprawdzenie zapisów uchwały, która została podjęta przez radnych na sesji pod koniec czerwca.
- Wojewoda unieważnił uchwałę, ponieważ narusza ona zapisy ustawy o samorządzie gminnym - informuje Mirosław Pietrucha, rzecznik wojewody.

Sześciu radnych, którzy zgłosili na czerwcowej sesji wniosek o odwołanie przewodniczącego rady Joachima Niemanna, zarzucili mu, że negatywnie oceniał w mediach pracę urzędu gminy, przejawiał brak woli współdziałania z zarządem oraz forsował kontrowersyjne i konfliktujące społeczność lokalną zapisy gminnego statutu (chodzi o zapis o zamieszkiwaniu gminy Bierawa przez obywateli dwóch narodowości, który teraz rozpatruje Naczelny Sąd Administracyjny). Sam Niemann odpierał wówczas zarzuty, uważając je za bezpodstawne. Za tym, by wniosek o odwołanie był rozpatrzony na sesji 26 czerwca, głosowało dziewięciu rajców.

I właśnie to głosowanie przykuło uwagę nadzoru wojewody. Według znowelizowanej ustawy o samorządzie gminnym, która obowiązuje od 30 maja tego roku, nowy punkt mógł być wprowadzony pod obrady tylko przy poparciu go przez ponad połowę członków rady. W przypadku gminy Bierawa za podjęciem tematu na sesji musiało głosować 11 rajców. To oznacza, że punkt o odwołaniu przewodniczącego wprowadzono do obrad niezgodnie z prawem. Taka decyzja wojewody oznacza, że późniejsze odwołanie Joachima Niemanna ze stanowiska (stosunkiem 10 do 7) jest nieważne.
- Dla mnie ta sprawa jest od początku dziwna, a zarzuty wysunięte przeciwko przewodniczącemu bezpodstawne - mówi Renata Kubica, przewodnicząca klubu mniejszości niemieckiej, która głosowała przeciwko odwołaniu. - To jedno wielkie nieporozumienie, które ktoś specjalnie spowodował.

- Na żadnym szkoleniu nie powiedziano nam o nowych przepisach ustawy - dziwi się Helmut Fliegiel, radny mniejszości, który nie chce zdradzić, jak głosował (głosowanie było tajne). Dodaje, że do tego odwołania wcale nie musiało dojść, jeśli dwie strony konfliktu dogadałyby się. Oficjalnie radni gminy Bierawa o konflikcie mówią niechętnie. Nieoficjalnie przyznają, że istnieje spór pomiędzy przewodniczącym rady a wójtem gminy. Chodzi tu o drążenie przez Joachima Niemanna sprawy oskarżenia przez prokuraturę wójta i wicewójta Bierawy w "aferze samochodowej", związanej z legalizacją aut sprowadzanych z zagranicy i ich późniejszą rejestracją w urzędzie. Główną oskarżoną w sprawie jest była urzędniczka Krystyna W., której prokurator zarzuca poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (kobieta rzekomo stworzyła fikcyjną dokumentację i historię sprowadzanych z zagranicy co najmniej 47 pojazdów).

W tej sprawie wójta Bierawy Henryka Ch. i jego zastępcę Ryszarda G. prokurator oskarża natomiast o przestępstwo urzędnicze, czyli niedopilnowanie obowiązków. Henryk Ch. będzie także odpowiadał za poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Przewodniczący rady gminy Joachim Niemann wypowiedział się publicznie w tej sprawie tylko raz. W rozmowie z "NTO" kilka miesięcy temu stwierdził, że "jeżeli w tej całej aferze wójt maczał świadomie swoje palce, to rada powinna zastanowić się, co z tym dalej zrobić". Podkreśla jednak, że nigdy o nic nie oskarżył Henryka Ch. i nie zamierza być sędzią w tej sprawie.

Decyzja wojewody oznacza, że na razie Joachim Niemann powraca na stanowisko przewodniczącego. "NTO" dowiedziała się jednak nieoficjalnie, że obecnie przygotowywana jest kolejna próba odwołania go z pełnionej funkcji. Miałoby to nastąpić na sesji pod koniec sierpnia.
- Powrót to dla mnie ciężki orzech do zgryzienia - powiedział wczoraj "NTO" Joachim Niemann. - W najbliższym czasie zwołam klub mniejszości niemieckiej i zapytam wprost, czy mam nadal jego poparcie. Jeśli go nie będzie, wtedy zastanowię się, co dalej robić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska