Niemieckie nazwy miejscowości w Oleśnie nie pojawią się prędko

O sprawę wprowadzenia 2-języcznych nazw zapytała na sesji rady miejskiej radna Marta Wróbel (Mniejszość Niemiecka).

Sekretarz gminy Bożena Matusiak wyjaśniła, przez jakie kolejne procedury musi przejść gmina Olesno:

potwierdzenie w Instytucie Śląskim poprawnych tradycyjnych niemieckich nazwy miejscowości
konsultacje społeczne, poprzedzone uchwałą rady miejskiej o sposobie i trybie ich przeprowadzenia
wniosek o wpisanie do rejestru gmin dwujęzycznych

Dopiero po wpisaniu do tego rejestru gmina może się starać o pieniądze z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na tablice z polsko-niemieckimi nazwami miejscowości.

Gmina Olesno może wprowadzić dwujęzycznej tablice, ponieważ w spisie powszechnym z 2004 roku 23,8 procent zadeklarowało narodowość niemiecką.

Dotychczas w powiecie oleskim polsko-niemieckie nazwy wprowadziła jako pierwsza na Opolszczyźnie gmina Radłów (Radlau).

Być może jeszcze w tym roku takie tablice staną również w Dobrodzieniu (Guttenatag) i Zębowicach (Zembowitz).
W Oleśnie w 2006 roku radni poprzedniej kadencji przegłosowali jedynie stanowisko, w którym rajcy wyrazili chęć wprowadzenia niemieckich nazw miejscowości.

Od tamtego czasu procedura stanęła w miejscu. W 2006 roku Mniejszość Niemiecka po 16 latach rządów straciła władzę w gminie.

Na czele gminy stoi pierwszy od 1990 roku burmistrz spoza Mniejszości Niemieckiej Sylwester Lewicki (startował z własnego komitetu Ziemia Oleska-Nasza Przyszłość, w wyborach był także pełnomocnikiem PiS).
W radzie miejskiej w kadencji 2006-2010 zasiada też tylko 3 radnych Mniejszości Niemieckiej.