Odkopana spod ziemi rytualna żydowska łaźnia w Nysie zostanie zachowana

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Dobrzański, Muzeum Powiatowe w Nysie
Odkryta w wykopie nowego bloku w Nysie rytualna żydowska łaźnia – mykwa, zostanie zachowana i przeniesiona. Władze szukają dla niej nowego miejsca.

To kolejne ciekawe i cenne odkrycie archeologiczne w wykopie pod fundamenty nowego budynku mieszkalnego przy ulicy Kramarskiej i Karola Miarki w Nysie.

Z dokumentów wiadomo było, że w tym miejscu znajdowała się żydowska synagoga – dom modlitwy. Zbudowano ją w 1892 roku, gdy żydowska społeczność w Nysie liczyła ok. 400 osób.

Prawdopodobnie w tym samym czasie w piwnicach synagogi, na miejscu starej studni, powstała łaźnia rytualna – mykwa, w której religijni Żydzi obmywali się z grzechów. Starą studnię o średnicy ok. 2 metrów na nowo ocembrowano granitowymi blokami, a z boku dobudowano kamienne schodki, po których można było wejść do środka i się zanurzyć w wodzie.

Żydzi w Nysie

Synagoga w Nysie przestała funkcjonować jako dom modlitwy po tzw. Nocy kryształowej w 1938. Bojówki SS i SA splądrowały wtedy budynek i zniszczyły wyposażenie.

Potem musiał służyć do innych celów, bo piwnicę przebudowano, zrobiono nową ceglaną podłogę, dojście do mykwy zasypano, pozostawiając tylko otwór studni.

W 1945 roku w czasie frontowych walk o Nysę budynek został całkiem zniszczony. Po wojnie resztki ruin rozebrano, piwnicę zasypano, a na górze powstał trawiasty placyk zabaw dla sąsiedniego przedszkola. Do czasu aż miejska spółka postanowiła wybudować w tym miejscu nowy, okazały budynek mieszkalny.

Nadzorujący prace budowlane archeolodzy z Muzeum Powiatowego w Nysie najpierw zidentyfikowali piwnice synagogi, a potem odkopali z gruzów pozostałości łaźni, która zachowała się w dobrym stanie. O odkryciu powiadomiono wojewódzkiego konserwatora zabytków, a ten przekazał informację do naczelnej rady rabinicznej w Polsce.

- W religii żydowskiej mykwa, to nie jest sacrum, święte miejsce. To raczej pamiątka kulturalna, choć pod względem architektonicznym czy historycznym nic wyjątkowego, bo takie obiekty już znajdowano -
– opowiada Edward Hałajko, dyrektor Muzeum Powiatowego w Nysie. – Razem z komisją rabiniczną udało się nam znaleźć kompromisowe rozwiązanie. Stwierdziliśmy, że można to rozebrać i tymczasowo złożyć bezpiecznie w miejscu, wskazanym przez władze miejskie. To nie będzie trudne, bo obiekt stanowią granitowe bloki. A potem razem zastanowimy się, w jaki sposób to wyeksponować.

Budowa bloku może być więc kontynuowana, a miejskie władze zastanawiają się, gdzie i jak wyeksponować żydowską mykwę, żeby dla Nysy stała się kolejną atrakcją turystyczną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska